Bp Jarecki: Nie wykluczamy z synodu środowisk LGBT

Według biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej, Piotra Jareckiego, jeżeli środowiska LGBT wyrażą wolę zaangażowania w synod o synodalności, to nie zostaną wykluczone.

9 października br. w Rzymie zainaugurowane zostało XVI Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”, czyli tzw. synod o synodalności. W minioną niedzielę, 17 października, faza diecezjalna synodu została zainaugurowana w Polsce. W związku z tym biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Piotr Jarecki poinformował o powołaniu sekretariatu synodu i o wyznaczeniu osób do kontaktu z poszczególnymi zespołami synodalnymi.

„Będzie to reprezentacja Kościoła: dwie osoby świeckie: kobieta i mężczyzna oraz ksiądz” – powiedział bp Jarecki w rozmowie z PAP. „Stworzymy szeroki zespół synodalny, który będzie reprezentował poszczególne środowiska w diecezji: radę kapłańską, radę duszpasterską, uniwersytety katolickie i świeckie, środowiska katolików świeckich takie jak Klub Inteligencji Katolickiej czy Więź i tak dalej”.

 

Według zapowiedzi hierarchy, na początku spotkania poświęcone zagadnieniom synodalności będą odbywać się w parafiach – dyskusja ma odbywać się po modlitwie i adoracji Najświętszego Sakramentu. Wyjaśnił też, że osobę kontaktową do przeprowadzenia cyklu spotkań poświęconych zagadnieniom opisanym w Vademecum synodu wyznaczy proboszcz. Zaznaczył, że poszczególne parafie „mają prawo dodać do problematyki wskazanej w Vademecum tematy, które są charakterystyczne i ważne dla tej konkretnej wspólnoty”. Następnie parafie przygotują syntezę, którą przekażą księżom dziekanom, którzy z kolei przygotują tzw. dokument dekanalny. Ostatecznie ma powstać 10-stronicowy dokument, będący syntezą prac synodalnych na poziomie diecezji – zgodnie ze wskazaniami generalnego sekretariatu synodu w Rzymie.

Bp Jarecki, który dostrzega w swojej archidiecezji „autentyczny zapał” wielu zaangażowanych w sprawy synodu duchownych i świeckich, zapewnił, że władze archidiecezjalne chcą docierać do wszystkich środowisk w Kościele warszawskim, żeby każdy mógł się wypowiedzieć, w tym ze Wspólnotą Sant’Egidio. Dodajmy, że wśród części watykanistów (np. Sandro Magister) i środowisk tradycyjno-konserwatywnych w Kościele, wspólnota ta wzbudza kontrowersje. Zwracają uwagę na wyraźnie postępowy charakter tej coraz bardziej wpływowej w Watykanie organizacji, m.in. w takich kwestiach jak ekumenizm czy nauczanie moralne Kościoła, zarzucają jej wręcz sekciarstwo.

Biskup podkreślił w rozmowie z PAP, że w ramach dialogu synodalnego nikt nie zostanie pominięty – nawet środowiska LGBT.

„Jeżeli środowiska LGBT wyrażą wolę zaangażowania w synod, nie wykluczymy ich. Niech przepracują te tematy i niech prześlą wyniki dyskusji do nas. Nikogo nie wykluczamy – podkreślił hierarcha. Zapowiedział też, że biskupi będą starać się tłumaczyć wiernym ideę synodu. „Zrobimy też wszystko, żeby księża proboszczowie przejęli się synodem” – powiedział.

Tzw. proces synodalny rozpoczął się 17 października 2021 roku we wszystkich diecezjach świata. Biskupi miejsca zainicjowali wówczas jego pierwszą fazę, diecezjalną, która potrwa do wiosny 2022 roku. Jej celem mają być „konsultacje, dzięki którym w procesie synodalnym zostanie wysłuchany głos wszystkich ochrzczonych”. Dotyczy to zarówno katolików, niezależnie od ich sytuacji czy zaangażowania religijnego, jak i chrześcijan innych denominacji, a także ludzi niewierzących. Po zebraniu wszystkich opinii, w październiku 2022 roku Synod Biskupów rozpocznie „fazę kontynentalną”, podczas której ma powstać finalny dokument. Nie przewidziano jako takiego etapu na poziomie konkretnych krajów. Trzecim etapem będzie Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Oficjalnie, jak zwraca uwagę serwis PCh24.pl, docelowo „proces synodalny” ma pomóc w „integracji” ludzi wykluczonych, by mogli się oni przyczyniać do budowania Ludu Bożego; „rozpoznać i docenić bogactwo oraz różnorodność darów i charyzmatów”, „poszukiwać partycypacyjnych sposobów wypełniania odpowiedzialności w głoszeniu Ewangelii i w dążeniu do budowania piękniejszego i nadającego się do zamieszkania świata”; zbadać, w jaki sposób „w Kościele przeżywa się odpowiedzialność i władzę”, a także struktury zarządzania, by „pozbyć się uprzedzeń i wypaczonych praktyk niezakorzenionych w Ewangelii”; „uznać wspólnotę chrześcijańską jako wiarygodnego podmiotu i rzetelnego partnera na drogach dialogu społecznego, uzdrowienia, pojednania, włączenia i uczestnictwa, odbudowy demokracji, promocji braterstwa i przyjaźni społecznej”; „odrodzić relacje między członkami wspólnot chrześcijańskich oraz między wspólnotami i innymi grupami społecznymi, np. wspólnotami wierzących innych wyznań i religii, organizacjami społeczeństwa obywatelskiego, ruchami ludowymi itp.”; wreszcie wdrożyć „owoce ostatnich doświadczeń synodalnych na poziomie uniwersalnym, regionalnym, krajowym i lokalnym”. Dokument przygotowawczy służy „drodze synodalnej, zwłaszcza jako narzędzie ułatwiające pierwszy etap słuchania i konsultowania się z Ludem Bożym w Kościołach partykularnych”, by , wdrożyć szereg pomysłów osób uczestniczących w „drodze synodalnej.” Ponadto, „proces synodalny” ma pomóc w „nawróceniu”, by doprowadzić do „czynnego udziału wszystkich członków Ludu Bożego”. Sam papież Franciszek zaapelował, żeby wejść na „drogę synodalności,” czyli „otwartości”, by pogłębić relacje z innymi kościołami i wspólnotami chrześcijańskimi, z którymi łączy katolików jeden chrzest.

Proces synodalny, ogólnie pozytywnie przyjmowany przez główne media katolickie w Polsce i licznych hierarchów, wywołuje jednak poważne zastrzeżenia ze strony mediów i środowisk związanych z tzw. nurtem tradycjonalistycznym i wśród katolików określanych mianem konserwatywnych. Zwracają oni uwagę, że do „dialogu synodalnego” oficjalnie włącza się środowiska tzw. katolików otwartych/postępowych czy otwarcie kontestujących nauczanie i Tradycję Kościoła, a nawet protestantów czy środowiska LGBT, podczas gdy tzw. tradycjonalistów próbuje się zmarginalizować. Krytycy „synodalności” uważają, że cały proces ma służyć oficjalnemu wprowadzeniu do Kościoła poważnych zmian w duchu postępowo-modernistycznym (m.in. likwidacja obowiązkowego celibatu i wyświęcanie żonatych mężczyzn na kapłanów, wprowadzenie diakonatu kobiet i interkomunii z protestantami, zmiana nauczania ws. małżeństwa oraz homoseksualizmu i jego aprobata, znaczne zwiększenie udziału świeckich w zarządzaniu Kościołem i “demokratyzacja”, w tym w kwestiach doktrynalnych) i jego protestantyzacji. Wskazują w tym kontekście na wzbudzającą liczne kontrowersje tzw. Drogę Synodalną w Niemczech oraz wpływy niemieckich teologów i hierarchów na synod.

Przeczytaj: Likwidacja kapłaństwa, odrzucenie moralności seksualnej Kościoła – o tym chce dyskutować niemiecka Droga Synodalna

Czytaj także: Przewodniczący Episkopatu Niemiec chce wprowadzenia błogosławieństw homozwiązków i diakonatu kobiet

Zobacz: Niemcy: kolejne głosy krytyki względem Drogi Synodalnej i interkomunii z protestantami, w tym ze strony papieża

gosc.pl / pch24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply