Według Białego Domu, nie ma żadnych wstępnych przesłanek wskazujących, że Ukraina mogła brać udział w ataku na salę koncertową w Moskwie. Rzeczniczka MSZ Rosji pyta, skąd w Waszyngtonie takie wnioski.

Zabierając głos w sprawie ataku i strzelaniny w moskiewskiej sali koncertowej Crocus City Hall, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby powiedział, że Stany Zjednoczone w dalszym ciągu zbierają informacje na ten temat.

„W tej chwili nic nie wskazuje na to, że w strzelaninie brali udział Ukraina lub Ukraińcy” – powiedział Kirby. Wezwał też, by nie wiązać tego ataku ze stroną ukraińską. „Obrazy są po prostu okropne i po prostu trudno je oglądać, a nasze myśli są oczywiście skupione wokół ofiar tego okropnego ataku strzeleckiego” – dodał.

Do jego wypowiedzi odniosła się rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa. Jej zdaniem, reakcja władz USA na atak terrorystyczny w Crocus City Hall rodzi poważne pytania, w szczególności co do powodów, dla których Biały Dom tak szybko i zdecydowanie stwierdził, że Ukraina nie była zaangażowana w zamach.

„Są też reakcje, które rodzą więcej pytań. Z pewnością dotyczy to komentarzy Waszyngtonu, który stwierdził, że nie widzi żadnych oznak wskazujących na udział Ukraińców w ataku terrorystycznym” – powiedziała Zacharowa.

„Na jakiej podstawie urzędnicy w Waszyngtonie wyciągają jakiekolwiek wnioski w obliczu tragedii na temat czyjegoś braku zaangażowania – to duże pytanie” – dodała. Oświadczyła zarazem, że „gdyby USA lub inne kraje posiadały wiarygodne informacje na ten temat, należało je natychmiast przekazać stronie rosyjskiej”. Należy jednak zaznaczyć, że wcześniej strona amerykańska ostrzegała Rosjan przed zagrożeniem.

Agencja Tass podała, że według danych resortu zdrowia, do szpitala trafiło jak dotąd 145 osób rannych w wyniku ataku w Moskwie. Dziewięć z nich jest w stanie krytycznym.

Ukraiński wywiad wojskowy oświadczył, że piątkowa, krwawa strzelanina w moskiewskiej sali koncertowej Crocus City Hall to „umyślna prowokacja służb specjalnych Putina”, rzekomo celem uzasadnienia eskalacji wojny z Ukrainą.

Dodajmy, że według informacji rosyjskiego kanału Mash na Telegramie, powołującego się na świadka strzelaniny, w ataku wzięło udział „co najmniej pięciu brodatych” sprawców, wyglądających na osoby przeszkolone. Byli uzbrojeni w karabinki AKM.

W rosyjskich mediach pojawiły się też doniesienia, że zamachowcy zbiegli białym lub jasnoszarym samochodem osobowym i teraz są poszukiwani. Pojawiające się rzekome informacje o zatrzymaniu jednego ze sprawców są najpewniej nieprawdziwe – miało chodzić o człowieka, który stawiał opór policji.

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, reagując na ataku terrorystycznym w Moskwie, zagroził konsekwencjami, jeśli wyjdzie na jaw, że za tym atakiem terrorystycznym stoi Ukraina. “Jeśli zostanie ustalone, że są to terroryści reżimu kijowskiego… należy ich wszystkich odnaleźć i bezwzględnie zniszczyć jako terrorystów” – napisał Miedwiediew, dodając, że „oficjalni przedstawiciele państwa, które dopuściło się takiej zbrodni również zostaną ukarani”.

Co najmniej 40 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych po tym jak w piątek kilku uzbrojonych mężczyzn wtargnęło w piątek do dużej sali koncertowej w Moskwie i otworzyło ogień z broni automatycznej w tłum, zabijając i raniąc nieokreśloną liczbę osób. Rosyjskie doniesienia prasowe podały, że napastnicy użyli również materiałów wybuchowych, powodując potężny pożar w sali koncertowej Crocus City Hall. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać ogromne kłęby czarnego dymu unoszące się nad budynkiem.

Ambasada USA w Rosji ostrzegała, że “ekstremiści” mają plany ataku w Moskwie. Placówka nie podała żadnych dalszych szczegółów na temat charakteru zagrożenia, ale stwierdziła, że ludzie powinni unikać koncertów i tłumów oraz zwracać uwagę na otoczenie.

19 marca rosyjska, państwowa agencja prasowa TASS poinformowała, że prezydent Rosji Władimir Putin nazwał stosowane na Zachodzie stwierdzenia o możliwości ataków terrorystycznych w Federacji Rosyjskiej szantażem. W biurze FSB Putin mówił o „niedawnych prowokacyjnych wypowiedziach szeregu oficjalnych zachodnich struktur na temat możliwości ataków terrorystycznych w Rosji”.

„Wszystko to przypomina jawny szantaż oraz zamiar zastraszenia i destabilizacji naszego społeczeństwa” – powiedział Putin.

AFP / TASS / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply