Minister obrony Litwy powiedział w środę, że liczba rosyjskich żołnierzy dyslokowanych na Białoruś szybko rośnie.

Minister obrony Litwy Arvydas Anušauskas uczestniczył w środę w Rukłach w uroczystościach piątej rocznicy wzmocnionej, wysuniętej obecności militarnej NATO w jego państwie. W czasie tych uroczystości mówił o zwiększającym się kontyngencie sił rosyjskich na Białorusi.

Anušauskas ocenił, że liczba rosyjskich żołnierzy na Białorusi “bardzo szybko zbliża się do 30 tysięcy”. Twierdził on przy tym, że siły dyslokowane przez Rosję na terytorium sąsiada są “zorientowane na południe” – zacytował portal publicznego nadawcy LRT.

O rosyjskiej obecności militarnej na Białorusi Anušauskas powiedział też – „Niezależnie od tego, czy jest to część ćwiczeń, czy nie, już jest postrzegana przez ekspertów wojskowych jako sytuacja niezwykle niebezpieczna, […] przede wszystkim dla Ukrainy”.

Litewski minister twierdził przy tym, iż Rosjanie ukrywają realną liczbę swoich żołnierzy zaangażowanych w ćwiczenia na białoruskim terytorium – “To, co widzimy na Białorusi, nie odpowiada publicznie deklarowanym liczbom”.

Jednocześnie litewski minister przyznał, że nie dysponuje pełnymi danymi na temat rosyjskich sił w państwie południowego sąsiada Litwy – “Doskonale zdajemy sobie sprawę, że przez większość czasu to tylko pokaz, a dla pełnej przejrzystości potrzebujemy szczegółowych informacji o ćwiczeniach, liczbie uczestników, ich składzie i wyposażeniu”.

Według informacji ministra obrony Białorusi Wiktora Chrienina ćwiczenia odbywające się w południowej części Białorusi mają posłużyć ćwiczeniu przez siły zbrojne dwóch państw “konfrontacji z tymi siłami: Zachodem (kraje bałtyckie i Polska) i południem (Ukraina)”. Rosjanie ściągnęli w ich ramach na Białoruś swoje najnowocześniejsze wyrzutnie ziemia-powietrze S-400.

lrt.lt/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply