Od 1 stycznia 2024 roku z polskich stacji paliw zniknęła benzyna E5 i została zastąpiona przez benzynę E10. Chodzi o procentowy udział biokomponentów w Pb95, a jego większy odsetek ma być korzystny dla środowiska. Media zwracają uwagę, że Szwedzi, którzy w ostatnich latach mocno postawili na paliwa z dużą domieszką biopaliw, teraz wycofują się z tej polityki. Powodem jest m.in. wzrost cen paliw.

W Szwecji od poniedziałku 1 stycznia 2024 roku weszły w życie przepisy, które znacznie obniżają normy zawartości biopaliw w benzynie i oleju napędowym. Spowoduje to wzrost emisji CO2, lecz tankowanie na stacjach paliw już jest dzięki temu tańsze.

Wymóg minimalnej domieszki biokomponentów w obu paliwach wynosi w Szwecji 6 proc, co dla benzyny oznacza obniżkę progu z 7,8 proc, a w przypadku oleju napędowego – z 30,5 proc.

Powodem zmian jest drastyczny wzrost cen na stacjach paliw, bo produkcja biopaliw kosztuje więcej niż wytwarzanie paliw kopalnych. Dodatkowo, nowa benzyna nie nadaje się do wszystkich pojazdów.

Szwedzki rząd obniżył również podatek od paliw, co dodatkowo sprawia, że tankowanie staje się tańsze. W efekcie cena litra oleju napędowego na szwedzkich stacjach paliw spadła we wtorek o około 5 koron (2 złote), a benzyny 95-oktanowej o 1,2 korony (50 groszy).

Przedstawiciele partii opozycyjnych – socjaldemokraci, Zieloni oraz politycy Partii Centrum – zapowiedzieli wniesienie wobec minister klimatu wniosku o wotum nieufności. Zarzucają jej “utrudnianie osiągniecia celów klimatycznych”.

W przypadku Polski biokomponenty stanowiły 5 procent benzyny (Pb95 i Pb98) oraz 7 procent oleju napędowego. Tymczasem od 1 stycznia 2024 roku się to zmieniło i na stacjach benzyna Pb95 dostępna jest tylko w wariancie E10, czyli z 10-procentową domieszką. Zmiana jest tłumaczona względami ekologicznymi.

Biopaliwo powstaje z roślin, które do swojego wzrostu potrzebowały dwutlenku węgla, pochłaniając go z atmosfery. Zwolennicy rozwiązania argumentują, że dzięki temu, chociaż spalanie biopaliwa powoduje emisję spalin, to bilans CO2 pozostaje przy tym zerowy. Sama produkcja biopaliwa jest bardziej kosztowna niż paliwa tradycyjnego.

Dodatkowo, jak informowaliśmy, w nowym roku wzrośnie zauważalnie opłata paliwowa. Decyzją ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka podwyżka obejmie wszystkie rodzaje paliw.

Przeczytaj: Park narodowy zamiast rozwoju żeglugi na Odrze? Tego chce finansowana z Niemiec organizacja ekologiczna

W listopadzie br. Orlen potwierdził w rozmowie z serwisem Business Insider, że od 1 stycznia 2024 r. na polskich stacjach paliw nie będzie już można zatankować klasycznej benzyny Pb95.

Serwis Business Insider zwracał uwagę, że to zmiana, która ze względu na unijne regulacje “wisiała” nad Polską już od 2019 r. Nowe paliwo ma przyczynić się do zrealizowania celu w postaci osiągnięcia do 2030 r. 14-procentowego udziału paliw pochodzących z surowców odnawialnych.

Orlen twierdzi, że “zdecydowana większość kierowców nie odczuje żadnej zmiany”. Portal Auto Świat podkreślał jednak, że benzyny z tym symbolem nie można stosować we wszystkich autach z silnikami benzynowymi, bo zawarta w nim wysoka domieszka biokomponentów jest szkodliwa dla niektórych konstrukcji.

Na rządowej stronie e10.klimat.gov.pl została uruchomiona wyszukiwarka opracowana przez Poznański Instytut Technologiczny (Sieć Badawcza Łukasiewicz). Przy jej pomocy można sprawdzić, czy dany pojazd jest kompatybilny z nowym rodzajem benzyny.

motoryzacja.interia.pl / auto-swiat.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply