W środę Rosja przeprowadziła kolejny, zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Uderzenia zarejestrowano m.in. we Lwowie, Kijowie, Charkowie i Odessie. Władze informują o trafieniach w obiekty infrastruktury krytycznej, wielu obwodach awaryjnie wyłączono prąd.

Wcześniej gubernator obwodu mikołajowskiego, Witalij Kim ostrzegł poprzez Telegram, że jest groźba ataków rakietowych w obwodach odeskim, mikołajowskim i chersońskim w związku z poderwaniem przez Rosjan dziewięciu bombowców strategicznych Tu-95. Później dodał, że w rejonie Mariupola wystrzelono z nich co najmniej 5 rakiet. Ogłoszono alarm przeciwlotniczy w południowych, wschodnich i częściowo centralnych obwodach Ukrainy.

W Kijowie rosyjska rakieta trafiła w jeden z obiektów infrastruktury. Poinformował o tym mer miasta, Witalij Kliczko, apelując do mieszkańców, by pozostali w schronach. Według niego, jeszcze w kilku różnych dzielnicach miasta miały miejsce eksplozje.

Również władze Kijowa osobno potwierdziły, że rakiety uderzyły w infrastrukturę krytyczną stolicy Ukrainy. W związku z tym wystąpiły awaryjne przerwy w dostawie prądu. Podkreślono zarazem, że w takich sytuacjach nie działają syreny alarmowe.

Według strony ukraińskiej, w wyniku ataku rakietowego uszkodzony została dwukondygnacyjny budynek. Jedna osoba zginęła, a jedna jest ranna. Później pojawiły się też zdjęcia z Kijowa, na których widać ofiary ataków oraz uszkodzenia budynków mieszkalnych.

W sieci pojawiły się też informacje i nagranie o gęstym słupie ciemnego dymu nad Kijowem.

Agencja Unian podała, że informacje o uderzeniach rakietowych napłynęły również z okolic Krzemieńczuka (według części źródeł, były to eksplozje związane z działaniem obrony powietrznej), z obwodu winnickiego (doniesienia o ataku na infrastrukturę krytyczną) czy ze Lwowa. Mer tego miasta, Andrij Sadowy poinformował, że w całym mieście nie ma światła i ostrzegł o możliwych problemach z dostarczaniem wody.

Ukraińskie media podają, że w związku z masowym atakiem w większości obwodów Ukrainy mają miejsce awaryjne wyłączenia prądu. Dotyczy to szczególnie obwodów: kijowskiego, lwowskiego, czerkaskiego, żytomierskiego, winnickiego. Problemy odnotowała także Mołdawia, która importuje energię elektryczną z Ukrainy.

Szef kancelarii prezydent Ukrainy, Andrij Jermak zwrócił uwagę, że Rosjanie rozpoczęli atak rakietowy niedługo po tym, jak Parlament Europejski uznał Federację Rosyjską za państwo sponsorujące terroryzm.

W sieci pojawiły się nagrania, na których widać efekty ostrzału, a także przelatującą rakietę, najprawdopodobniej rakietowy pocisk manewrujący.

W Żytomierzu i w Chmielnickim są problemy z dostarczaniem wody i ciepła. Jak podano, z powodu braku prądu nie działają kotłownie.

Ponadto, bloki energetycznej Chmielnickiej Elektrowni Atomowej zostały odłączone od sieci energetycznej.

Według gubernatora obwodu lwowskiego, Maksyma Kozickiego, w związku z trafieniem dwóch rakiet w jedną z podstacji, w rejonach lwowskim, jaworowskim i czerwonogrodzkim nie ma prądu.

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply