Rosyjskie zboże cały czas wjeżdża do Polski – zwraca uwagę Jan Krzysztof Ardanowski (PiS), były minister rolnictwa. Na zablokowanie importu rosyjskiego zboża nie zgadza się Bruksela, a rząd nie wprowadził embargo.

W czwartek Jan Krzysztof Ardanowski (PiS) był gościem Radia WNET. Zwrócił uwagę, że do Polski cały czas wjeżdża zboże z Rosji, ponieważ na zakaz importu nie zgadza się Bruksela. “Siła wielkich koncernów międzynarodowych handlujących żywnością jest zapewne tak wielka, że i politycy w Brukseli nie wprowadzili embarga na żywność z Rosji, poza kawiorem i owocami morza” – podkreślił.

Ardanowski został zapytany, dlaczego na taki krok nie zdecydowała się Polska. “Mnie to dziwi” – odpowiedział. Jak dodał, “dokonują tego importu wielkie firmy międzynarodowe, które mają swoje delegatury, zarówno w Rosji, na Ukrainie, jak i w Polsce”.

Wymienił m.in. firmy z Kanady i USA. “Ten import niszczy nasz rynek. To dotyczy zboża, dotyczy również owoców miękkich” – powiedział. Wyraził opinię, że “to świadczy o słabości państwa”.

Przypomniał deklarację ministra rolnictwa Roberta Telusa, który oświadczył, że będzie temu przeciwdziałał m.in. w Brukseli.

Były minister rolnictwa podkreślił, że Rosja staje się jednym z największych producentów i eksporterów na rynku zbóż. Zaznaczył, że skala rosyjskiego importu zboża nie jest znana, ponieważ prywatne firmy zasłaniają się tajemnicą handlową, lecz – jak dodał – minister w porozumieniu ze służbami celnymi byłby w stanie to ustalić. “Chcą [Rosjanie] wyprzeć Ukrainę z rynków globalnych, by wchodzić tam z własnym zbożem” – wskazał.

Podkreślił, że to efekt nieobjęcia unijnym embargiem rosyjskich towarów rolnych.

Ardanowski zwrócił także uwagę, że do tej pory nie ujawniono listy firm, które sprowadzały do Polski tanie zboże z Ukrainy. Przypomniał wypowiedzi ukraińskich polityków, w których zarzucali Polsce, że chce bronić własnych interesów. “Ja słyszę w ich ustach argumenty tych wszystkich międzynarodowych holdingów, korporacji, finansjery międzynarodowej, które mają ogromny wpływ na polityków ukraińskich i w Brukseli” – powiedział.

Zaznaczył, że import rosyjskiego zboża może być zatrzymany tylko decyzją państwa polskiego.

Przeczytaj: „Czekamy na żniwa i to dopiero będzie dramat”. Ukraińskie zboże nadal trafia do Polski

Zobacz także: PiS nadal nie ujawnia listy firm, które sprowadzały ukraińskie zboże

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply