Nadal nie ma listy firm, które sprowadzały do Polski ukraińskie zboże. Minister rolnictwa Robert Telus zapowiadał ją kilka miesięcy temu.

Nadal nie upubliczniono listy podmiotów, które kupowały ukraińskie zboże, płacąc za nie mniej niż za polskie. Od kwietnia co kilka dni zapewniano, że już niebawem zostanie opublikowana. Portal TVN 24 zwraca uwagę w sobotnim materiale, że po trzech miesiącach minister zmienił zdanie. “Opublikowanie tych list może zrobić więcej złego niż dobrego” – stwierdził Robert Telus.

Po czwartkowym spotkaniu z rolnikami z Agrounii stwierdził, że ma “tylko część tych firm, które importowały zboże”.

Paweł Bejda z Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że w związku z tym powstaje “jedno wielkie podejrzenie, że minister nie chce sypać kolegów”.

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Ryszard Bartosik twierdzi, że sprawa listy firm “przynależy do administracji celnej”. Podobnego argumentu o Krajowej Administracji Skarbowej używa obecnie Robert Telus.

Na początku maja portal Kresy.pl zwrócił się z pytaniami w tej sprawie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pomimo upływu przewidzianego w ustawie terminu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.

Na początku czerwca minister Robert Telus zadeklarował w rozmowie z Gazetą Wyborczą, że lista „jest w tej chwili analizowana”, ale „właścicielem tej listy jest Krajowa Administracja Skarbowa”. „Oni są jakby odpowiedzialni za tę listę, nie ja. Także to jest trochę problem prawny” – oświadczył.

W związku z tym skierowaliśmy wówczas te same pytania do Ministerstwa Finansów, któremu podlega Krajowa Administracja Skarbowa.

W przesłanej odpowiedzi resort finansów zasłonił się tajemnicą celną. „Informujemy, że zgodnie z art. 95b ustawy prawo celne – indywidualne dane zawarte w zgłoszeniu celnym oraz innych dokumentach składanych przez zgłaszającego objęte są tajemnicą celną. Naruszenie tajemnicy celnej podlega odpowiedzialności karnej jak za naruszenie tajemnicy skarbowej uregulowanej w ustawie ordynacja podatkowa. W związku z tym ograniczeniem prawnym nazwy podmiotów importujących zboże oraz dane dotyczące importu przez konkretne podmioty nie podlegają udostępnieniu przez Krajową Administrację Skarbową” – stwierdzono w odpowiedzi.

Okazuje się, że taką samą odpowiedź otrzymali teraz dziennikarze TVN 24. “W to można by uwierzyć, gdyby nie fakt, że krótką listę firm handlujących ukraińskim zbożem na Pomorzu ujawnił w kwietniu wojewoda pomorski i o odpowiedzialności karnej wobec niego nikt nie słyszał” – podkreśla medium.

Agrounia twierdzi, że wie, kto jest za to odpowiedzialny – podkreśla TVN 24. Chce jednak, żeby to ministerstwo się przyznało. Michał Kołodziejczak pytany, dlaczego Agrounia nie ujawni listy, odpowiada: “bo ja się boję o siebie i swoich ludzi”.

“Minister twierdzi, że chciałby, żeby ta lista została ujawniona, ale nie może. Choć Agrounii obiecał, że może coś wymyśli w ciągu dwóch tygodni” – czytamy.

Kwietniowe doniesienia medialne sugerowały, że w proceder były zaangażowane podmioty bliskie politykom PiS.

Przeczytaj: „Czekamy na żniwa i to dopiero będzie dramat”. Ukraińskie zboże nadal trafia do Polski

tvn24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply