Według byłego szefa ukraińskiej Służby Wywiadu Zagranicznego, Mykoły Małomuża, w obecnym kierownictwie armii może znajdować się kilkudziesięciu agentów rosyjskiej FSB. Wielu ma działać także w terenie, w ramach konkretnych oddziałów.

Zdaniem Małomuża, rosyjscy agenci w szeregach SBU mają działać na dwóch poziomach: strategicznym i oddolnym, czyli w ramach konkretnych oddziałów. O istnieniu agentów strategicznych można jego zdaniem wnioskować a podstawie przebiegu utraty przez Ukrainę Krymu. Jak dotąd nie zostali oni jednak ujawnieni ze względu na brak odpowiednich możliwości SBU.

Z kolei na poziomie oddolnym mają działać uaktywnieni „uśpieni agenci”. „Obecnie trwa aktywizacja planów przeciwnika i formuje się silna sieć wywiadowcza w obrębie armii, by zakłócać jej działania, zdobyć istotne informacje oraz ustalać możliwości i cele działania naszych sił zbrojnych. To są kompleksowe działania”– twierdzi były szef ukraińskiego wywiadu.

Zdaniem Małomuża, z szeregów armii ukraińskiej mają wypływać istotne informacje dotyczące planów strategicznych, sytuacji bezpośrednio na froncie, a także te informacje, które „otrzymujemy za pośrednictwem naszych parterów z NATO i USA. Takie strategiczne informacje mogą zdobyć jedynie ludzie na odpowiednim szczeblu”.

Były szef ukraińskiego wywiadu uważa, że w ramach „centralnej struktury wojska można mówić o kilkudziesięciu głęboko zakonspirowanych ludziach”. Według niego ich dekonspiracja powinna być priorytetem działania kontrwywiadu, w tym także poprzez stosowanie środków prewencyjnych (np. badanie na wykrywaczu kłamstw).

Małomuż przypomina sytuację dotyczącą podpułkownika, który został oskarżony o inspirowanie niedawnych protestów w Kijowie. W tym przypadku mógł to być jedynie mało znaczący agent, który odwraca uwagę od innych, głębiej zakonspirowanych. „Tacy ludzie nie są tylko wśród oficerów, oni są i w Odessie, i w Charkowie i bardzo często pracują oni zarówno zwe względów ideologicznych, jak i finansowych”– mówi Małomuż.

Generał Mikoła Małomuż był szefem Służby Wywiadu Zagranicznego w latach 2005-2010. Zostal powołany na to stanowisko przez ówczesnego prezydenta Wiktora Juszczenko. Od października do 24 lutego 2014 roku był doradcą prezydenta Wiktora Janukowycza. Został odwołany z tef funkcji przez Ołeksandra Turczynowa. W 2014 roku bezskutecznie kandydował w wyborach na prezydenta Ukrainy, otrzymując zaledwie 0,13% głosów.

zik.ua / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply