Kolejni czołowi działacze Związku Polaków na Białorusi – redagujący portal organizacji Andrzej Pisalnik i Iness Todryk-Pisalnik trafili na przesłuchanie.

Funkcjonariusze białoruskiej milicji pojawili się w domu Pisalników w środę rano, o czym Andrzej Pisalnik zdołał poinformować telefonicznie redakcję Polskiego Radia. Jak twierdzi portal radia po tej informacji kontakt telefoniczny z Pisalnikiem “urwał się”.

Pisalnik jest sekretarzem Zarządu Głównego Związku Polaków i redaktorem naczelnym portalu znadniemna.pl, czyli portalu organizacyjnego. W jego redagowaniu bierze również udział Iness Todryk-Pisalnik, która jest również redaktor naczelną pisma ZPB “Głos znad Niemna na uchodźstwie” drukowanego w Polsce, ale kolportowanego na terytorium Białorusi.

Według nieoficjalnych informacji w mieszkaniu Pisalników przeprowadzono przeszukanie. Następnie zostali zabrani przez milicjantów. Biełsat twierdzi, że polscy działacze społeczni zostali przewiezieni do Mińska. Nie wiadomo na razie czy Pisalnikowie trafili do aresztu czy zostaną, jak czworo innych działaczy ZPB, aresztowani, czy jednak zostaną zwolnieni po przesłuchaniu.

Jeszcze we wtorek Pisalnik został wezwany na “rozmowę profilaktyczną” do grodzieńskiej prokuratury. W czasie rozmowy jej przedstawiciel ostrzegł działacza ZPB, że wypowiadając się dla mediów nie może używać sformułowań o “prześladowaniu polskiej mniejszości”. Jak podaje portal Biełsatu, śledczy ostrzegł Pisalnika, że wyrażanie takiej oceny może zostań ocenione przez białoruskie organy ścigania jako „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym”.

Informację tę potwierdziła zresztą sama grodzieńska prokuratura, która w specjalnym oświadczeniu napisała – “Na antenie polskich rozgłośni radiowych „Radio 24” i „Radio 4” na początku kwietnia 2021 roku działacz tzw. Związku Polaków niezarejestrowanego na Białorusi Andrzej Pisalnik wypowiedział szereg opinii, których celem jest wywołanie wrogości i waśni wynikających z różnic językowych, wzbudzanie wrogości i nieufności wobec przedstawicieli władz państwowych Republiki Białorusi, rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o ich działaniach.”

Pisalnikowi mają niepełnoletniego syna.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Od ponad czterech tygodni na Białorusi trwa fala represji wymierzonej w działających w tym państwie Polaków. Jak poinformowaliśmy 9 marca, białoruskie władze zdecydowały o wyrzuceniu z Białorusi z konsulatu generalnego RP w Brześciu polskiego konsula, Jerzego Timofiejuka, który 28 lutego br. wziął udział w lokalnych obchodach Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, co białoruskie władze propagandowo przedstawiły jako czczenie „bandytów” odpowiedzialnych za „ludobójstwo Białorusinów”. Skromne obchody były organizowane przez Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego, którym kieruje Anna Paniszewa. Także we wtorek na portalu internetowym głównego, białoruskiego dziennika państwowego „Biełaruś Siegodnia”, ukazał się artykuł Andrieja Mukowozczika, w którym autor ostro skrytykował Paniszewą przyrównując ją do „szkodnika”. Jeszcze ostrzej zaatakował liderką polskiej organizacji brzeski wideobloger Jurij Uwarow.

Prokuratura brzeska wszczęła postępowanie w sprawie „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym” oraz „rehabilitacji nazizmu” do jakiego miało dojść w trakcie wspomnianych obchodów ku czci żołnierzy wyklętych zorganizowanych przez Forum Paniszewej. Za przestępstwo z tego paragrafu grozi kara pozbawienia wolności od pięciu lat. Pokuratura miasta Brześcia twierdzi, że „pod pretekstem świadczenia usług informacyjnych i kulturalno-oświatowych z udziałem co najmniej 20 nieletnich uczniów i młodych mieszkańców Brześcia byli gloryfikowani zbrodniarz wojenni, włączając Romualda Rajsa, znanego pod pseudonimem <<Bury>>” – zacytował Reform.by. Polska dyplomacja, której przedstawiciel brał udział w zebraniu, zaprzecza by na spotkaniu w Polskiej Szkole Społecznej im. R. Traugutta sławiono akurat „Burego”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

10 marca białoruska milicja zatrzymała w Brześciu współzałożyciela Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego Aleksandra Nawodniczego. Jak podała białoruska, państwowa agencja informacyjna BiełTa polski działacz społeczny został zatrzymany „w sprawie o heroizację zbrodniarzy wojennych”.

11 marca prezes Forum – Anna Paniszewa opublikowała swoje nagrane wystąpienie w mediach społecznościowych Anna Paniszewa. Jak stwierdziła działalność jej organizacji „miała na celu odrodzenie polskiej kultury w Brześciu i obwodzie brzeskim” oraz „upowszechniać najlepsze wzory polskiej kultury muzycznej, literackiej, historycznej wśród etnicznych Polaków Brześcia, a także wszystkich chętnych”. Paniszewa stanowczo odrzuciła oskarżenia białoruskich władz. Wystąpienie zostało nagrane w Polsce, gdzie polska działaczka przebywała w delegacji. Dzień później wróciła na Białoruś, gdzie została zatrzymana przez funkcjonariuszy. W Internecie pojawiło się następnie krótkie nagranie z przesłuchania Paniszewej na którym skarży się ona na użycie przemocy. Pojawiły się też niepotwierdzone informacje, że rozpoczęła ona głodówkę w areszcie śledczym.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Po aresztowaniu Paniszewej i Nawodniczego przedstawiciele prokuratur nachodzili także inne społeczne organizacje oświatowe białoruskich Polaków. Według informacji jaką nasza redakcja uzyskała od anonimowego źródła, w Brześciu miejscowe władze oświatowe wydały polecenie by wszyscy wychowawcy klas we wszystkich szkołach państwowych w tym mieście sporządzili listę uczniów uczących się języka polskiego wraz z adnotacjami gdzie dane dziecko uczy się polszczyzny. Prokuratura miasta Brześcia zwróciła się także do władz obwodu brzeskiego o delegalizację podmiotu prowadzącego Polską Szkołę Społeczną im. Romualda Traugutta.

W ciągu kolejnych tygodni władze Białorusi doprowadziły do aresztowania czołowych działaczy Związku Polaków na Białorusi: Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta, Ireny Biernackiej i Marii Tiszkowska. Stawia się im zarzuty z tego samego paragrafu co Paniszewej i również w ich przypadku śledczy uważają, że znamiona takie przestępstwa spełnia uczenie o Armii Krajowej i „żołnierzach wyklętych” oraz ich upamiętnianie w ramach działalności ZPB.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Działaniom wymierzonym w miejscowych Polaków towarzyszy nasilona kampania białoruskich mediów oficjalnych ukazująca w negatywnym świetle II Rzeczpospolitą, Armię Krajową i „żołnierzy wyklętych” jako prowadzących opresję czy nawet „ludobójstwo narodu białoruskiego”. Hasło to pojawiło się na środowych pikietach pod ambasadą i konsulatami Polski przeprowadzonych przez zwolenników reżimu łukaszenkowskiego. Pojawiło się na nich również hasło „Polska hiena Europy”, które wcześniej zostało użyte w materiale głównego państwowego dziennika prasowego opublikowanym w rocznicę podpisania traktatu ryskiego zatwierdzającego przynależność Kresów Wschodnich do Polski.

Na Białorusi mieszka co najmniej 288 tys. etnicznych Polaków, którzy stanowią największą autochtoniczną społeczność kresowych Polaków.

polskieradio24.pl/belsat.eu/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply