Do Legionu Międzynarodowego, który powstał na Ukrainie w związku z atakiem Federacji Rosyjskiej, dołączyli ochotnicy z 55 krajów ze wszystkich kontynentów – poinformował w poniedziałek Ukrinform.

Jak poinformował w poniedziałek portal Ukrinform, do Legionu Międzynarodowego, który powstał na Ukrainie w związku z atakiem Federacji Rosyjskiej, dołączyli ochotnicy z 55 krajów ze wszystkich kontynentów.

Powiedział o tym rzecznik prasowy Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy Damien Magru na briefingu w Centrum Medialnym.

Zobacz też: Rosjanie twierdzą, że zbombardowali bazę zagranicznych ochotników na Ukrainie

„Mamy przedstawicieli z 55 krajów ze wszystkich kontynentów, nawet tak odległych jak Brazylia, Korea Południowa, Australia” – powiedział Magru.

Poinformował, że najwięcej w legionie jest Amerykanów i Brytyjczyków, następnie Polaków i Kanadyjczyków, a potem – przedstawicieli różnych krajów. W szczególności dość duża liczba – z krajów bałtyckich i krajów północnych, wśród których rzecznik Legionu Międzynarodowego wyróżnił Finlandię.

Magru odmówił podania całkowitej liczby żołnierzy, powołując się na poufność informacji.

Zobacz też: Rosjanie: „zlikwidowaliśmy” 30 polskich najemników na Ukrainie [+VIDEO]

Odpowiadając na pytanie o finansowanie, rzecznik zauważył, że Legion Międzynarodowy wchodzi w skład Sił Zbrojnych Ukrainy i jest finansowany z budżetu obronnego.

„Dotyczy to wszelkich wydatków na życie, wynagrodzeń bojowników, broni i amunicji. Posiadamy dodatkowe fundusze charytatywne od prywatnych darczyńców, głównie zachodnich. Środki zebrane na różnych platformach przeznaczamy wyłącznie na sprzęt, który nie jest uwzględniony w standardowym pakiecie wojskowym wydanym przez Siły Zbrojne Ukrainy i jest potrzebny na polu walki, ale nie jest finansowany przez państwowe kanały Ukrainy” – poinformował rzecznik Legii Międzynarodowej.

Zobacz też: Rosjanie: Po stronie Ukrainy walczy 1717 Polaków [+VIDEO]

Kresy.pl/Ukrinform

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply