W fabryce Stellantisa w Tychach rozpoczyna się produkcja Leapmotor T03 – małego chińskiego samochodu elektrycznego. Ruszył już próbny montaż. To efekt działania spółki joint-venture chińskiej firmy Leapmotor i Stellenatisa.

Serwis Interia.pl podaje, że według analityków banku inwestycyjnego Jeffries, powołujących się na informacje uzyskane od kierownictwa chińskiej firmy Leapmotor, pierwsze, pilotażowe egzemplarze małego modelu elektrycznego T03 wyjechały już z zakładu Stellantisa w Tychach. Masowa produkcja, według planów, ma ruszyć we wrześniu.

Według Jeffries, produkcja nowego auta elektrycznego mogła potencjalnie zostać uruchomiona w zakładach w Turynie. Zdecydować miały pieniądze, a ściślej koszty produkcji, które w Polsce są dwa razy niższe niż we Włoszech. Jak czytamy, w Tychach koszty te wynoszą, według podanego przelicznika, około 400-500 euro i są zbliżone do tych w fabryce Leapmotor w Chinach. We Włoszech to z kolei tysiąc euro.

Przeczytaj: Chiński gigant zbuduje na Węgrzech fabrykę pojazdów elektrycznych

 

Leapmotor T03 to pięciodrzwiowy miejski hatchback, który debiutował w 2020 roku. Ma 3,6 m długości, a w zależności od wersji może być wyposażony w układ napędowy o mocy 70 kW (95 KM) lub 80 kW (109 kW), z akumulatorem o pojemności 36,5 kWh. Zasięg w jeździe miejskiej według WLTP wynosi 280 km, choć Interia.pl podaje, że realnie to około 200 – 240 kilometrów. Akumulator można ładować prądem stałym, a czas ładowania od 30 do 80 proc. to około 35 minut. Przy ładowaniu prądem zmiennym pełne ładowanie trwa 6 godzin.

Jak czytamy, największym atutem Leapmotor T03 ma być niska cena. W Chinach model z baterią 36,5 kWh kosztuje w przeliczeniu poniżej 39 tys. zł. W Polsce cena na takim poziomie raczej nie wchodzi w grę, ale najpewniej będzie niższa od „zliftingowanego” auta Dacia Spring, która obecnie kosztuje 77 tys. zł i więcej.

Sprzedaż T03 ma ruszyć już w drugiej połowie tego roku, niezwłocznie po zakończeniu wszystkich formalności dotyczących dopuszczenia samochodu na rynek europejski. Jedna na początku nie samochody te nie będą oferowane w Polsce. Stellantis zapowiedział, że najpierw zostaną otwarte punkty sprzedaży m.in. we Francji, Włoszech, Niemczech, Holandii, Grecji czy Rumunii. Później sprzedać miałaby zostać rozszerzona na inne kraje europejskie. Plany zakładają, że do 2030 roku Leapmotor International ma sprzedawać pół miliona samochodów rocznie.

Czytaj także: Co dalej z Izerą? Media: projekt prawdopodobnie będzie kontynuowany

W ubiegłym miesiącu pisaliśmy, że rząd Donalda Tuska planuje uruchomić system dopłat do zakupu używanych aut elektrycznych, w tym sprowadzanych z zagranicy. Chce przeznaczyć na ten cel 1,6 mld zł.

Przeczytaj również: Biden podnosi cła na pojazdy elektryczne z Chin do 100 proc.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply