Wysoki rangą ukraiński urzędnik państwowy, Światosław Szeremeta w kontekście aktów wandalizmu wobec polskich pomników na Ukrainie wypomniał władzom Polski, że nie zajmują się odnawianiem uszkodzonych, nielegalnych pomników ku czci UPA na terytorium naszego kraju.

Światosław Szeremeta, ukraiński sekretarz wykonawczy Państwowej Komisji ds. utrwalania pamięci zaznaczył w czwartek na specjalnej konferencji prasowej we Lwowie, że w Polsce nie odnowiono żadnego z 14 pomników członków UPA, które w ciągu ostatnich trzech lata zniszczono na terytorium Polski.

– To bardzo przykre, ale żaden ze zniszczonych pomników na terytorium Polski nie został odnowiony –stwierdził Szeremeta. Zwrócił uwagę, że jednocześnie strona ukraińska pracuje nad likwidacją szkód powstałych w wyniku „aktów wandalizmu”, m.in. w Hucie Pieniackiej. – Już następnego dnia po zakończeniu czynności śledczych, wszystkie obraźliwe napisy, farba dewastująca pomnik, zostały usunięte. Niestety, nie dostrzegamy takich sytuacji w Polsce.

Przeczytaj również: Lwów: neobanderowska Swoboda organizuje spotkanie nt. pomnika w Hucie Pieniackiej

Szeremeta zwrócił szczególną uwagę na pomnik ku czci UPA na wzgórzu Monastyr w Werchratej, gdzie w czerwcu 2015 roku krzyż pomalowano farbami w barwy biało-czerwone, a także namalowano na nim znak Polski Walczącej. – Miejscowe władze dostały list z Warszawy, z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, żeby usunąć skutki wandalizmu. Minął rok, a napisy cały czas tam są– powiedział ukraiński minister. Zapowiedział ,że skoro polskie lokalne władze nie są w stanie sobie z tym poradzić, to zrobi to delegacja ukraińska, która uda się do Werchratej.

Ukraiński minister skrytykował także fakt, że pomnik ku czci UPA w Hruszowicach [postawiony nielegalnie, podobnie jak większość pomników UPA w Polsce – red.]wciąż pada ofiarą wandali. – Strona ukraińska niejednokrotnie podnosiła kwestię, by przynajmniej oczyścić wszystkie te pomniki z napisów. Stąd postawa strony polskiej, która odpowiada, że w kwestii tych pomników są problemy natury prawnej, jest bardzo zaskakująca –mówi Szeremeta.

Wcześniej Szeremeta mówił m.in., że uchwała wołyńska przyjęta przez Sejm „w czasie wojny ukraińsko-rosyjskiej to cios w plecy od naszych sojuszników”. Oskarżył też Polskę o zaprzeczanie „zbrodniom AK i BCh popełnionym na Ukraińcach” i nazwał Akcję „Wisła” czystką etniczną. W 2016 roku próbował z kolei wymusić na polskich policjantach określone działania na cmentarzu w Przemyślu-Pikulicach. Jak pisaliśmy wcześniej, publicznie twierdził też, że za polską kontrmanifestację, zorganizowaną “za pieniądze Putina”, odpowiadają polski poseł, a także działacz patriotyczny.

Z kolei w wypowiedzi dla Radia SvobodaSzeremeta, odnosząc się do zniszczenia pomnika w Hucie Pieniackiej przedstawiał wersję wydarzeń sprzeczną z faktami historycznymi:

– W tej wsi Huta Pieniacka rozlokowywali się sowieccy partyzanci, którzy szukali wsparcia wśród polskiej ludności, bo Ukraińcy ich nie wspierali. Tutaj sowiecka władza wysyłała grupy dywersyjne. Zgodnie z informacjami i wspomnieniami wielka grupa sowieckich partyzantów była we wsi Huta Pieniacka. Były pewne zabójstwa niemieckich żołnierzy.Kiedy Niemcy zdecydowali się przeprowadzić pacyfikację tej wsi, to polskie podziemie i sowieccy partyzanci stąd uciekli, a została ludność cywilna.

Wcześniej Szeremeta uczestniczył również w uroczystym pochówku członków zbrodniczej, kolaboracyjnej ukraińskiej dywizji Waffen-SS Galizien.

ZOBACZ: Obecny ukraiński minister na pogrzebie członków Waffen-SS Galizien [+VIDEO]

Portal.lviv.ua / Kresy.pl

10 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. cyna
    cyna :

    Nic nie poradzimy, trzeba zadbać o prawdę historyczna w naszych szkołach a ukraińcy niech czczą morderców dzieci,gwałcicieli. Jeśli chcą budowac swoją podmiotowośc na takim fundamencie to i lepiej bo to słabe podłoże i bez perspektyw. Mówiąc o naszych szkołach miałem na myśli równiez ukraińskie na Polskiej ziemi

  2. mis82
    mis82 :

    Co ten typ ćpa? Propagowanie faszyzmu w Polsce jest zakazane, a wszelaką nazistowską symbolikę należy zrównać z ziemią. Co do mogił nie należy stawiać tam faszystowsko-ukraińskiej symboliki!!!
    Byłbym za tym aby zakazać wjazdu temu banderowcowi na kolejne 50 lat!

  3. simonss
    simonss :

    Skończył się Obama, nastał Trump. Baczcie, Ukraińcy, bo już pierwsze zwiastuny zmiany mają miejsce. Skończyły się naciski z Waszyngtonu by traktować was jak państwo specjalnej troski. Nie wpuściliście prezydenta Przemyśla? Nie będzie polskich parlamentarzystów na szczycie Ukraina-Europa.
    Ponieważ macie bardzo wielu banderowskich przedstawicieli, a Polskę traktowaliście dotąd jak dojną krowę, radziłbym zmianę nastawienia i nabranie szacunku i pokory wobec historii i tego, czego dokonali przodkowie części z was. Jeśli dalej będziecie brnąć w taką retorykę, pamiętajcie, że Warszawa może odwrócić od was łaskawy wzrok. Możecie jeszcze próbować jechać na niemieckim wózku, ale bez nas zabraknie wam paliwa, szybciej niż się wam wydaje. Tak, Trump was przehandluje, bo potrzebuje Rosji. Porzućcie złudzenia i przestańcie pluć na wyciągniętą polską rękę, bo my Polacy nie żądamy od was wiele.

  4. pro_patria
    pro_patria :

    Bezczelność i buta banderowskigo bydła przekracza wszelkie granice. Każdy upaiński politykier przejawiający skłonności do wielbienia morderców Polaków (obecnie wszyscy) powinien zostać uznany za persona non grata w naszym kraju. Dodatkowo ścierwa banderowskie posuwają się do bezczelności w stylu: “(…) skoro polskie lokalne władze nie są w stanie sobie z tym poradzić, to zrobi to delegacja ukraińska, która uda się do Werchratej”. Te słowa świadczą najdobitniej jak bardzo Nami gardzą i mają Nasza nic. Żądają pomników KU CZCI BESTIALSKICH MORDERCÓW NASZYCH OBYWATELI !!! Niestety, pisiory nie zareagują na takie chamstwo, bądź delikatnie zwrócą motłochowi uwagę. Tak już wychowali sobie miernotki u władzy w Naszym kraju: ofiar nie można uczcić, zwyrodniałym mordercom należy stawiać pomniki, dziczy upaińskiej należy bezwzględnie słuchać..