Podpisy zebrał nieuznawany przez władze Związek Polaków na Białorusi.

Prawie 6 tys. podpisów zebrano pod petycją do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki o niedopuszczenie do likwidacji dwóch działających w tym kraju szkół z polskim językiem. Akcję zbierania podpisów, która trwała 1,5 miesiąca, przeprowadził Związek Polaków na Białorusi. Dzisiaj przesyłki z podpisami wysłano pocztą na adres prezydenta.

Ściśle mówiąc, wysłaliśmy pięć tysięcy siedemset trzynaście podpisów. Nie zakwalifikowaliśmy do wysyłki na przykład podpisów, przy których zabrakło adresu zamieszkania osoby podpisującej się pod apelem. Ogółem odrzuciliśmy ponad trzysta podpisów – powiedziała portalowi Znad Niemna prezes Związku Polaków na Białorusi Angelika Borys.

Jak pisaliśmy wcześniej, projekt zmian w prawie edukacyjnym złożony przez białoruskie ministerstwo edukacji w parlamencie przewiduje obowiązek nauczania takich przedmiotów jak człowiek i świat, historia Białorusi, historia światowa, wiedza o społeczeństwie i geografia w języku państwowym (rosyjskim lub białoruskim) w szkołach mniejszości narodowych. Według Andżeliki Borys, wprowadzenie tych poprawek grozi likwidacją dwóch polskich szkół na Białorusi. Nauczanie w tych szkołach nie będzie się odbywało w języku polskim, tylko w języku rosyjskim. Zostanie tylko język polski i literatura.
Drugą sprawą, która zbulwersowała inicjatorów protestu był zakładany obowiązek zdawania egzaminów końcowych w językach państwowych.

Mimo, że na Białorusi żyje największa społeczność kresowych Polaków – oficjalnie 295 tys., w państwie tym funkcjonują jedynie dwie szkoły publiczne z polskim językiem nauczania: Szkoła nr 36 w Grodnie i Szkoła nr 8 w Wołkowysku. Z założenia mają one status szkół mniejszości narodowej. Polacy stanowią w obwodzie grodzieńskim 21,5% mieszkańców.

CZYTAJ TAKŻE: Białoruś: usunięto symbole narodowe z polskiej szkoły w Wołkowysku

Kresy.pl / znadniemna.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mariusz67
    mariusz67 :

    Jeśli akcje prowadzi Borys to nic z tego nie wyjdzie. Ona przed laty rozbiła Związek Polaków na Białorusi i uciekła. Ludzie z trudem odbudowywali pozycję. Teraz jednak ona wróciła chyba tylko po to by dokończyć dzieła zniszczenia.