Według Antoniego Macierewicza Polska za osiem baterii Patriotów zapłaci mniej niż 30 miliardów złotych.

Szef MON Antoni Macierewicz poinformował, że Polska wysłała zapytanie ofertowe do amerykańskiej firmy Raytheon dotyczące zakupu rakiet Patriot. Zakończyliśmy bardzo ważny etap naszych rozmów związanych z zakupem rakiet średniego zasięgu systemu antyrakietowego, który ma zagwarantować Polsce bezpieczeństwo. Liczymy, że od przekazania zapytania ofertowego, które zawiera nasze warunki w ciągu pół roku, czyli mniej więcej pod koniec tego roku, podpisana będzie umowa za pozyskanie systemu antyrakietowego Patriot– oświadczył w trakcie prasowej Antoni Macierewicz. Zastrzegł jednak, że do podpisania umowy dojdzie, kiedy wszystkie polskie warunki zostaną dotrzymane.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Gen. Skrzypczak w „Bez Filtra”: za Patrioty zapłacimy kosmiczną cenę [+VIDEO]
Macierewicz: Polska składa zapytanie ofertowe ws. zakupu Patriotów

Szef MON dodał także, że Polska będzie wymagała, aby w pierwszej dostarczonej baterii znalazł się system ICBS, który implementowany ma być w wyposażeniu US Army. Dzięki temu system będzie implementowany równolegle w obu krajach. Wszystkie osiem zamówionych baterii powinno być wyposażone w radar dookólny (choć pierwszą wyposażoną w niego będzie trzeci dostarczony zestaw).

CZYTAJ TAKŻE:
Amerykański NIK: system Patriot nie ma przyszłości

Zapytanie ofertowe zakłada, że Polska wyda nie więcej niż 30 mld złotych na całe zamówienie, a pierwszy zestaw dotrze 2 lata po podpisaniu umowywskazał Macierewicz dodając, że podpisanie umowy nastąpi po ustaleniu i dotrzymaniu przez USA warunków offestowych.

Bartosz Kownacki, wiceszef MON, który ma negocjować z Amerykanami, podał, że Polska nie kupi rakiet wpisanych we wcześniejszej warunki zamówienia i wybrała ”lowcostowe rakiety SkyCeptor”. Pociski te mają być w przyszłości produkowane w Polsce z możliwością sprzedarzy innym krajom. Kownacki oświadczył: Chcemy, by polskie zakłady były producentem, a nie montownią.

W poprzednim zapytaniu z września ub. roku również była mowa o ośmiu zestawach Patriot, z czego dwa miałyby zostać dostarczone do Polski do 2019 roku w starszej konfiguracji pomostowej, a oozostałych sześć miałoby trafić do Polski po 2020 roku i posiadać dookólne radary, których nie posiadają obecnie używane zestawy.

Nasz komentator Marek Trojan, zajmujący się m. in. tematem systemu Wisła wskazuje, że Minister Macierewicz zadeklarował, że do podpisania umowy z Amerykanami ma dojść jeszcze w tym roku. Choć szef MON zaznacza, że zrobi to tylko pod warunkiem spełnienia wszystkich warunków strony polskiej. Dotyczy to, zgodnie w wcześniejszymi doniesieniami, wyposażenia baterii w modułowy system dowodzenia IBCS, o co – wedle doniesień medialnych – Polska “toczyła bój w Waszyngtonie”.

Należy jednak przypomnieć kilka kwestii. Po pierwsze, komunikat wskazuje, że wersja systemu Patriot spełniająca wymagania Polski obecnie nie istnieje. Chodzi tu o sieciocentryczność i wyposażenie w radar o polu obserwacji 360 st. Dwie pierwsze baterie, które mają trafić do Polski, nie będą w ogóle posiadały takiego radaru – co zresztą pośrednio przyznaje sam producent. Raytheon we wrześniu informował Kresy.pl, że planuje (a nie gwarantuje) dostarczenie [radaru] do Polski w ciągu 65 miesięcy [blisko 6,5 roku] od podpisania kontraktu.

Tak dochodzimy do drugiej kwestii – czasu. Pierwsze baterie trafią do Polski nie wcześniej, niż na przełomie 2019/2020. A egzemplarze z radarem dookolnym jeszcze później – najwcześniej zapewne gdzieś w 2024 roku. Czyli de facto w takim terminie, który Amerykanie podali w Waszyngtonie przedstawicielom rządu PO-PSL jesienią 2015 r.Wówczas obecny szef MON ostro krytykował tę umowę.

Ponadto, zgodnie z zapowiedziami w tym roku Northrop Grumman dopiero wypuści partię próbną IBCS. Jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, US Army zacznie go wdrażać w latach 2019–2020. Więc raczej nie jest to całkowicie realne realizowanie twardych polskich warunków, co raczej pochodna działań amerykańskich.

Co do ceny, kierownictwo MON deklaruje, że nie zapłaci więcej, niż 30 mld złotych (wcześniej szacowano koszty na 30-50 mld zł). Za rządów PO-PSL mówiono oficjalnie o dziwnie niskiej kwocie 16 mld zł. Teraz wskazanie ceny nawet poniżej wcześniej ustalonych “widełek” może mieć związek z rezygnacją strony polskiej z droższych wersji pocisków decydując się na tańsze SkyCeptory. Co prawda Raytheon je zachwala, w tym jako pole współpracy polsko-amerykańskiej, ale najpewniej spowoduje to zarazem obniżenie skuteczności systemu, m.in. w kontekście możliwości przeciwdziałania pociskom balistycznym.

Można zadać pytanie: czy w takiej sytuacji i konfiguracji Patrioty są rzeczywiście tym, czego Polska potrzebuje czy raczej jest to jakiś element większej układanki. Sprzężonej czy “spakietowanej” z takimi kwestiami, jak obecność sił USA w Polsce i budowa bazy w Redzikowie.

kresy.pl / wprost.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply