Przewodnicząca nieuznawanego przez reżim Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys bez problemów opuściła granice swojego państwa. Borys wyjechała w podróż do Warszawy. Spotka się prezydentem Lechem Kaczyńskim, a następnie uda się do Brukseli, gdzie w Parlamencie Europejskim przedstawi sytuację polskiej mniejszości na Białorusi.
Po ostatnich zatrzymaniach wśród działaczy nieuznawanego Związku Polaków istniała obawa, że szefowa organizacji i towarzyszące jej osoby mogą nie zostać wypuszczone z Białorusi. „Udało nam się szczęśliwie wjechać do Polski” – powiedziała Polskiemu Radiu Andżelika Borys. Przyznała, że przed wyjazdem z Grodna odebrała telefon z informacją, że może mieć kłopoty na granicy, ale informacja nie potwierdziła się.
W warszawskiej części wizyty przewodniczącej nieuznawanego Związku Polaków towarzyszą wypuszczeni w sobotę z aresztu: szef Rady Naczelnej związku Andrzej Poczobut, wiceprezes Mieczysław Jaśkiewicz i rzecznik prasowy Igor Bancer. Do Brukseli Andżelika Borys poleci już sama. „Opowiem eurodeputowanym o sytuacji wokół polskiej mniejszości na Białorusi” – zapowiedziała Borys. Andżelika Borys powiedziała Polskiemu Radiu, że jeśli padnie propozycja, aby reprezentowała Białoruś w programie Partnerstwa Wschodniego, to wyrazi na to zgodę.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!