Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, w związku z decyzjami Unii Europejskiej, wielu Polaków nie będzie stać na zakup nowego samochodu elektrycznego, zaś Bruksela we współpracy z tworzącym się rządem centrolewicowym chce pozbawić Polaków możliwości pozyskania auta spalinowego.

W piątek Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu od wyborów parlamentarnych zapowiedział złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w związku z decyzją Unii Europejskiej w sprawie samochodów spalinowych.

– Razem z tworzącym się nowym rządem UE chce pozbawić Polaków wolności decydowania, jakimi samochodami mają jeździć – ocenił Ziobro. Dodał, że decyzja o tym zapadła w marcu bieżącego roku, a w maju weszła w życie.

 

– Konsekwentnie sprzeciwiałem się szaleństwu UE, które ogranicza wolność Polaków, prowadzi do ubóstwa, wykluczenia komunikacyjnego – powiedział lider Suwerennej Polski. Jego zdaniem, wielu Polaków nie będzie w stanie kupić sobie nowego samochodu elektrycznego, zaś kupno używanego auta spalinowego będzie w zasadzie niemożliwe.

Według Ziobry, decyzje UE sprowadzają na Polaków nieszczęście i będą decydować o wykluczeniu, w sensie komunikacyjnym, a także skutkować poważnym konsekwencjami. Twierdzi, że bardzo wielu polskich firm nie będzie w stanie się utrzymać, co doprowadzi do masowego zamykania przedsiębiorstw, firm i utraty pracy przez, w jego ocenie, setki tysięcy Polaków.

Ziobro powołał się na dane i raporty, które załączył do wniosku do TK, a które wskazują, że prostą konsekwencją będzie też likwidacja tysięcy firm, które zajmują się produkcją części zamiennych do tego typu pojazdów. – Polsce grozi wielka katastrofa, armagedon, nie możemy na to pozwolić – zaznaczał Ziobro.

Przypomnijmy, że w marcu br. Rada Unii Europejskiej ostatecznie przegłosowała zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych od 2035 roku. Niemcy w ostatniej chwili zrezygnowali z blokowania zakazu. Włochy, Rumunia i Bułgaria wstrzymały się od głosu. Polska była przeciw. Był to ostateczny etap. Rozporządzenie zostanie opublikowane i weszło w życie dwa miesiące później.

Przepisy zakładają 100-procentową redukcję emisji dwutlenku węgla w przypadku nowych pojazdów po 2035 roku. Później co do zasady nie będzie można kupić i zarejestrować nowego auta spalinowego. Możliwy będzie zakup jedynie nowych aut wodorowych i elektrycznych. Przewidziano jednak wyjątek, który przeforsowali Niemcy. Dozwolone pozostaną samochody benzynowe zasilane ekologicznym paliwem, przy produkcji którego odzyskuje się dwutlenek węgla z atmosfery.

W 2026 r. planowana jest rewizja rozporządzenia dotycząca zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych. Rząd PiS liczył na to, że do tego czasu UE  zweryfikuje swoje plany w tym zakresie.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply