Aleksiej Nawalny skarżył się na „gwałtowne pogorszenie się” jego zdrowia w więzieniu i nie ma możliwości spotykania się z prawnikami – poinformowali w środę na Twitterze jego współpracownicy.

Jak poinformowali na Twitterze współpracownicy Aleksieja Nawalnego, rosyjski opozycjonista skarżył się na „gwałtowne pogorszenie się” jego zdrowia w więzieniu. Nawalny zgłosił „poważny ból pleców” i drętwienie jednej z nóg, przez co nie mógł na niej stanąć, powiedział w środę Leonid Wołkow.

Adwokaci Nawalnego powiedzieli, że nie mogli się z nim spotkać w środę i podejrzewali, że przebywał w szpitalu w kolonii więziennej IK-2 w regionie Włodzimierza.

„Nie wiemy, gdzie jest Aleksiej Nawalny ani dlaczego jest ukrywany przed swoimi prawnikami” – powiedzieli, dodając, że podejrzewają, że administracja więzienia próbują zatuszować jego ewentualną hospitalizację.

Prawnicy Aleksieja Nawalnego donoszą, że nie mogli go odwiedzić w kolonii karnej, mimo umówienia oficjalnego spotkania. Kolonia posiada 3 prywatne sale do spotkań z prawnikami i kolejną dużą salę konferencyjną mieszczącą 9 osób.

Funkcjonariusze twierdzą jednak, że mają tylko jeden pokój i dopuszczają tylko jedno spotkanie na raz. “Ten jeden pokój jest oczywiście „zajęty”. To pierwszy raz, kiedy prawnicy Nawalnego nie mogli się z nim widzieć w wyznaczonym dniu. Dokładne miejsce pobytu Aleksieja jest obecnie nieznane” – poinformowała współpracowniczka opozycjonisty.

Zobacz też: Kolejni zwolennicy Nawalnego zatrzymani w dniu posiedzenia sądu

“Nawalny od końca minionego tygodnia skarży się na silne bóle pleców i drętwienie nogi. Jedynym lekarstwem, jakie otrzymał, były dwie tabletki ibuprofenu. Gwałtowne pogorszenie się jego stanu zdrowia budzi nasze skrajne obawy” – czytamy. “Przypuszczamy, że prawdopodobnie Nawalny został przeniesiony do szpitala więziennego, a administracja kolonii próbuje to zatuszować. Uważamy, że życie Nawalnego jest zagrożone i żądamy natychmiastowego dostępu do niego dla jego prawników”.

Kresy.pl/Twitter

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply