Włoski koncern Leonardo oficjalnie proponuje Polsce śmigłowce AW249 w ramach programu Kruk, w pełni „spolonizowany” AW139 w programie Perkoz i AW159 w programie Kondor. Oferuje również transfer technologii oraz udział polskich firm w produkcji śmigłowców.

Tydzień temu, 12 października, w Warszawie odbyła się konferencja „Lotnictwo Nowej Generacji – Strategie, Technologie, Rozwiązania”. W jej trakcie prezes Leonardo Poland, Marco Lupo, zaprezentował rozwiązania dotyczące śmigłowców i bezzałogowych statków powietrznych oferowanych Polsce przez włoską firmę. Poza samymi produktami, proponuje również transfer technologii, a także udział polskich firm w produkcji wiropłatów i bezzałogowców oraz włączenie polskich spółek w łańcuch dostaw Leonardo.

Oferta Leonardo dotyczy trzech zasadniczych programów dotyczących śmigłowców dla Polski: Kruk (śmigłowce szturmowe), Perkoz (śmigłowce wielozadaniowe) i Kondor (wielozadaniowe, morskie śmigłowce pokładowe). Włosi oferują Polsce odpowiednio: AW249, AW139 i AW159 (służące jako Wildcat w Royal Navy).

Przeczytaj: MON podało informacje ws. programów śmigłowcowych „Perkoz” i „Kruk”

 

Prezes Lupo uważa, że zarówno AW139, jak i nowoczesny śmigłowiec uderzeniowy AW249 mogłyby być produkowane w należących do koncernu zakładach PZL-Świdnik. Włosi proponują stworzenie tam dwóch nowych linii produkcyjnych. Ponadto, w przypadku AW249 Leonardo proponuje szeroki udział polskiego przemysłu w projekcie, już na etapie projektowania śmigłowca. Co więcej, firmy z Polski miałyby mieć możliwość udziału w rozwoju, dostosowywaniu, testowaniu, produkcji elementów i podzespołów, montażu, wsparciu logistyczno-technicznym czy szkoleniu. W grę wchodzi też udział w produkcji takich maszyn na eksport. Szef Leonardo zaznacza, że to obecnie jedyny europejski program śmigłowcowy, a im wcześniej Polska do niego przystąpi, tym bardziej będzie mogła na niego wpłynąć.

W przypadku AW139, obecnie wykorzystywanego przez 280 operatorów w 70 krajach świata, koncern Leonardo proponuje stopniowe zastępowanie takimi maszynami śmigłowców typu W-3 Sokół. Lupo proponuje zarazem, żeby na bazie całkowicie „spolonizowanej” platformy AW139 stworzyć całkiem nowy, polski śmigłowiec wielozadaniowy. Założenie polega na produkcji, montażu, projektowaniu i dostosowaniu do krajowych wymagań czy serwisowaniu przez polskie firmy, w tym np. wchodzące w skład Grupy PGZ.

Włosi zapowiadają, że jeśli zakłady w Świdniku pozyskają kompetencje do produkcji AW249 i AW 139, to śmigłowce z fabryki w Polsce będą mogły być eksportowane także w ramach transakcji międzyrządowych, w których stroną będzie polski rząd. Lupo przekonywał, że dzięki temu Polska mogłaby „utrzymać się w czołówce technologii wiropłatów i być graczem pierwszoligowym również ze względu na złożoność śmigłowca bojowego”. Dodawał też, że „wybór gotowego rozwiązania oznaczałby, jedynie wydatek z budżetu”, a docelowe opracowanie nowego polskiego śmigłowca bojowego pozwoliłoby na uzyskanie długoterminowych korzyści dla gospodarki w tym zatrudnienia i możliwości eksportu. To „uczyniłoby z Polski jednego z głównych graczy w Europie i w ramach NATO jako potencjalnego partnera dla nowych programów w przyszłości”.

W przypadku programu Kondor, Leonardo oferuje Marynarce Wojennej RP wielozadaniowy śmigłowiec morski AW159, czyli maszynę zaprojektowaną tak, by mogła sprostać trudnym warunkom panującym na morzu. Zaznaczono, że brytyjska marynarka wojenna wykorzystuje AW159 Wildcat nawet przy 6. stanie morza. Włosi oferują Polsce skonfigurowane takich maszyn według wymagań w zakresie sensorów i systemów uzbrojenia. W grę wchodzi też ustanowienie kompetencji produkcyjnych, lecz w ograniczonym zakresie.

Leonardo oferuje Siłom Zbrojnym RP również własne bezzałogowce, m.in. dron Falco Xplorer klasy MALE. Jego maksymalna masa startowa to 1,3 t, a maksymalna wysokość lotu – ponad 24 tys. stóp. Może realizować loty trwające ponad 24 godziny. W lutym br. Falco Xplorer odbył pierwszy lot, obecnie trwaj cykl lotów testowych. Polska ma możliwość pozyskania ich także w wariancie, w którym drony pozostaje własnością firmy Leonardo, która na zlecenie klienta zapewnia obsługę bezzałogowców i tym samym świadczy usługę pozyskiwania informacji rozpoznawczych. Leonardo podkreśla, że Falco Xplorer nie jest objęty ograniczeniami wynikającymi z amerykańskich przepisów handlu bronią (International Traffic in Arms Regulations – ITAR) i jednocześnie spełnia kryteria Reżimu Kontroli Technologii Rakietowych (Missile Technology Control Regime – MTCR) klasy II.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Ponadto, Leonardo nadal rozwija platformę bezzałogową opartą na śmigłowcu SW-4. PZL-Świdnik jest odpowiedzialny za zaprojektowanie i przetestowanie pierwszego polskiego bezzałogowego śmigłowca SW-4 Solo.

Przypomnijmy, że w końcu lipca br. Leonardo proponował Polsce śmigłowiec wielozadaniowy AW139 w ramach programu Perkoz, a także przystąpienie do projektu nowego śmigłowca bojowego AW249. Włosi twierdzili wówczas, że obie maszyny mogłyby być produkowane w należących do nich zakładach PZL-Świdnik, na dwóch liniach produkcyjnych, a do lotu miałyby być gotowe w dwa lata. Miesiąc wcześniej Lupo składał już podobne deklaracje w wywiadzie dla NPBP. Zaznaczał wówczas, że nowy polski śmigłowiec wielozadaniowy byłby w 100 proc. zaprojektowany, wyprodukowany z uwzględnieniem indywidualnych wymogów zamawiającego, przetestowany i modernizowany w Polsce. Lupo proszony o opinię ws. modernizacji 25 śmigłowców Sokół powiedział, że długoterminowe utrzymanie floty takich maszyn i jej modernizacja jest niemożliwe „z obiektywnych przyczyn”.

W 2018 roku Polska Grupa Zbrojeniowa i Leonardo Helicopters podpisały list intencyjny, określający zasady współpracy ws. programu AW249, włoskiego śmigłowca szturmowego nowej generacji. Powstaje on potrzeby armii włoskiej, ale w grę wchodzi też polski wariantu w ramach programu „Kruk”, dotyczącego pozyskania nowych śmigłowców szturmowych. Leonardo AW249, według pierwotnych planów, miał być gotowy do 2021 roku, docelowo zastąpi maszyny AW129 Mangusta.

Czytaj także: IHS Jane’s: porozumienie PGZ z Włochami może wypchnąć Amerykanów z programu Kruk

Obecnie w zakładach PZL-Świdnik prowadzona jest głównie działalność przemysłowa obejmująca produkcję i modernizację śmigłowców z rodziny Sokół oraz śmigłowców SW-4. Trwają też prace projektowe i testy pierwszego w Polsce bezzałogowego śmigłowca wiropłatowego SW-4 Solo. Ponadto, wciąż produkowane są kadłuby dla śmigłowców AW139, a także elementy konstrukcyjne dla międzynarodowych firm lotniczych, m.in. Bombardier, Gulfstream, Embraer, Airbus. PZL-Świdnik podpisał też umowę z Polską ws. zamówienia na cztery śmigłowce AW101 za 2,5 mld złotych, z czego „około 20 proc. tych środków pozostaje w Świdniku, uwzględniając również wsparcie logistyczne”.

Pro­gram Perkoz dotyczy zakupu dla Wojska Polskiego 32 lekkich lub średnich śmi­głow­ców wie­loza­da­nio­wych, mających zastą­pić obec­nie eks­plo­ato­wane Mi‑2 (w linii jest około 60 tych maszyn), a także uzu­peł­nić poten­cjał W-3 Sokół lub zastą­pić go w wer­sjach spe­cjal­nych, takich jak lata­jące sta­no­wi­sko dowo­dze­nia czy maszyna roz­po­znaw­cza. Ponadto, Perkoz ma peł­nić także rolę śmi­głowca szkolno-tre­nin­go­wego oraz wspar­cia pola walki. Z tego względu powinien móc zabrać na pokład do pię­ciu w pełni uzbro­jo­nych żoł­nie­rzy lub 1000 kg ładunku.

Trzy lata temu pisaliśmy, że większy priorytet nadawany został temu postępowaniu, niż sprawie pozyskania cięższych maszyn uderzeniowych w ramach programu „Kruk”. Miało to wynikać z tego, że według MON to dla maszyn Mi-2 i Sokół w pierwszej kolejności zaczną się kończyć resursy.

Przeczytaj: Kruk i Perkoz – kolejne postępowania ws. śmigłowców dla polskiej armii

W lutym br. pisaliśmy, że PGZ i Bell Textron Inc. podpisały list intencyjny o współpracy przy programie pozyskania śmigłowców uderzeniowych „Kruk”. W razie wyboru oferowanych przez Bell maszyn AH-1Z Viper, w Polsce mogłoby powstać centrum ich utrzymania, napraw, modyfikacji i modernizacji. W marcu 2016 r. informowaliśmy o ofercie Bell w ramach programu „Kruk”, dotyczącego zakupu ok. 32 śmigłowców uderzeniowych.

Zbiam.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Kupując zakład zobowiazali się do serwisu i remontów produkowanych w zakładzie maszyn. Jeśli nie chcą tego robić niech oddadzą dokumentację.
    Wiarygodność Włochów żadna ,przy samolotach szkolnych opóźnienia i niedoróbki.