Polska chce zniesienia sankcji wobec reżimu na Białorusi. Powodem jest – jak mówił minister spraw zagranicznych – zmieniająca się sytuacja w tym kraju, gdzie w ostatnich dniach zostali wypuszczeni na wolność więźniowie polityczni.
Radosław Sikorski uważa, że Unia powinna teraz normalizować kontakty z Mińskiem i wspierać procesy demokratyczne na Białorusi.

Komisja Europejska popiera polski postulat i obiecuje Białorusi zniesienie sankcji. Ta sprawa będzie jednym z tematów drugiego dnia nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej.
„Powinniśmy przyspieszyć decyzję, jeśli chodzi o Białoruś, bo sytuacja się zmienia – nie ma więźniów politycznych. Zdjęliśmy sankcje z reżimu kubańskiego, gdzie więźniów politycznych jest prawie 300, a utrzymujemy sankcje wobec Białorusi, która jest oczywiście daleka jeszcze od naszych standardów, ale w porównaniu z Kubą jest reżimem mniej restrykcyjnym” – dodał minister.

Również unijna komisarz do spraw zagranicznych Benita Ferrero-Waldner wyraziła w rozmowie z Polskim Radiem opinię, według której Bruksela powinna złagodzić ton jeszcze przed zaplanowanymi na koniec września białoruskimi wyborami parlamentarnymi. „Jestem za tym, by wysłać w stronę Białorusi ważny sygnał, musimy im pokazać zmianę naszego nastawienia. Nie możemy ciągle mówić, że chcemy coś zrobić i poprzestać jedynie na słowach. Dlatego będę popierać postulat mojego polskiego kolegi” – dodała unijna komisarz. Jednak samo poparcie Komisji Europejskiej dla zniesienia sankcji nie wystarczy, bo muszą się na to zgodzić wszystkie kraje członkowskie.

Unia Europejska nałożyła sankcje na Białoruś przed kilkoma laty w związku z łamaniem praw człowieka i zasad demokracji. Wspólnota zakazała wjazdu na swój teren czołowym przedstawicielom białoruskiego reżimu, na czele z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Zamrożone zostały też ich konta w europejskich bankach.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply