Ukraińska armia nabyła od polskiej firmy niesprecyzowaną liczbę wyremontowanych, używanych wozów bojowych piechoty BMP-1AK. Pojazdy te wzięły już udział w pierwszych ćwiczeniach ogniowych.

Ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły pierwsze ćwiczenia ogniowe z udziałem wozów bojowych piechoty BMP-1AK. Zostały one dostarczone na Ukrainę „z Polski”, jak podają ukraińskie media, w ramach polsko-ukraińskiego programu współpracy wojskowo-technicznej. Oznaczenie AK to skrót od „AntyKumulacyjna” – pojazdy miały zostać dodatkowo wzmocnione, by poprawić ich parametry obronne w kontekście potencjalnego ataku pociskiem z głowicą kumulacyjną.

O przeprowadzeniu ćwiczeń poinformował ukraiński państwowy koncern obrony Ukroboronprom. W wydarzeniu brali udział dziennikarze, którzy mogli obejrzeć sprzęt z Polski i jego możliwości. Wozy nabyte w Polsce były używane. Ukraińscy wojskowi podkreślają, że nie są znacząco zużyte: mają mały przebieg i minimalne zużycie luf.

W specjalnym oświadczeniu Ukroboronprom podał, że tylko w ubiegłym miesiącu wozy bojowe przejechały ponad 500 km i przeprowadziły parędziesiąt ćwiczeń ogniowych. Zaznaczono, że „pomimo tak aktywnego użytkowania, nie było żadnych zażaleń lub usterek technicznych”.

Na początku kwietnia serwis Defence Blog, powołując się na wysokiej rangi źródło w wojsku podał, że ukraińska armia otrzymała dostawę nieokreślonej bliżej liczby wozów bojowych BMP-1AK, „świeżo po generalnym przeglądzie” od polskiej firmy Wtorplast. Nie podano, ile takich maszyn zamówiła Ukraina, ale wówczas pierwsza partia była już dostarczona ukraińskim wojskom lądowym.

Według Defence Blog, celem zakupu partii wyremontowanych wozów BMP-1AK jest wzmocnienie operacyjne zdolności bojowych sił lądowych. Wariant ten miał zostać opracowany specjalnie dla ukraińskiej armii. Wyglądem zewnętrznym prawie nie różnią się od wersji standardowej, ale posiadają lepsze wyposażenie i są lepiej wykonane.

Już na początku kwietnia poinformowano, że ukraińska armia rozpoczęła szkolenia z użyciem nowym wozów bojowych piechoty, które były pozytywnie oceniane przez nowych użytkowników.  W sieci zamieszczono też nagranie, prezentujące nowe wozy.

PRZECZYTAJ: Polska chce kupić ukraińskie systemy obrony aktywnej dla 500 czołgów T-72

Pierwsze informacje na ten temat nie określały źró­dła pocho­dze­nia wozów, poza ogól­ni­ko­wym stwierdzeniem, że pochodzą z „tery­to­rium Unii Europejskiej”. Nie sprecyzowano też, gdzie zostały wyremon­towane.

Strona ukra­iń­ska uważa, że cena pol­skiej oferty była wyjąt­kowo atrak­cyjna. „Nowe” wozy BMP-1AK pozwolą na uzu­peł­nie­nie strat sprzę­to­wych, jak również na zwięk­sze­nie świa­do­mo­ści sytu­acyj­nej załóg w cza­sie dzia­łań w nocy.

Kilka dni temu ukraiński portal nv.ua podał, że Wtórplast sprzedał Ukrainie pojazdy BMP-1AK za dziesięciokrotnie wyższą cenę niż ta, za którą sam je nabył. Według portalu, polska firma najpierw kupiła około 200 wozów za ok. 20 tys. euro, po czym sprzedała je Ukrainie za kwotę ponad 200 tys. euro. Rzekomym beneficjentem transakcji miał być Serhij Paszyński, deputowany ukraińskiego parlamentu z Frontu Ludowego – aktywny uczestnik Majdanu i jeden z liderów opozycji, a później p.o. szefa kancelarii prezydenta Ukrainy). Paszyński, według domniemanych gruzińskich snajperów z Majdanu, dowodził uzbrojoną grupą aktywistów i miał przed masakrą na Majdanie przekazać strzelcom broń palną. Jak relacjonują, 20 lutego rano miał wydać im rozkaz strzelania zarówno do Berkutu, jak i do majdanowców (sam rzekomo również strzelał), a po kilkunastu minutach nakazał wszystkim porzucić broń i opuścić budynek Konserwatorium Muzycznego, w którym się znajdowali.

W związku z tą sprawą, Ukroboronprom opublikował oświadczenie, twierdząc, że informacje portalu NV.ua zawierają kłamstwa i są dezinformacją. Koncern zapewnia, że wozy bojowe zakupiono na terytorium UE w licencjonowanych firmach, a wszystkie podzespoły przeszły remonty i testy funkcjonowania zgodnie z normami technicznymi ISO obowiązującymi w Unii.

Ukroboronprom twierdzi, że portal nie był zainteresowany opublikowaniem sprostowania i stąd zapowiada skierowanie sprawy do sądu. Według koncernu, publikacja ta była „dywersją przeciwko zdolnościom obronnym państwa oraz uderza w reputację Koncernu i jego zagranicznych partnerów”.

Jak pisze portal ZBiAM, sprzedaż sprzętu woj­sko­wego na Ukrainę staje się jed­nym z więk­szych kierunków eks­pan­sji pol­skich przed­się­biorstw. Wymieniono w tym kontekście opto­elek­tro­niczne przy­rządy obser­wa­cyjne PCS S.A., amu­ni­cję krą­żącą Warmate z Grupy WB czy hełmy i kami­zelki kulood­porne.

Unian / defence-blog.com / zbiam.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply