Jak informują ukraińskie media, Polska chce kupić 500 ukraińskich systemów obrony aktywnej w celu ulepszenia polskich czołgów T-72. Po modernizacji, miałyby one zostać sprzedane za granicę.

Polska jest gotowa zakupić ponad 500 ukraińskich systemów obrony aktywnej w ramach planów modernizacji polskich czołgów T-72. Poinformował o tym w rozmowie z agencją informacyjną „Kurier Obronno-Przemysłowy” Serhij Szwydkij, szef firmy SE Microtek.

– Po serii udanych testów, Ukroboronservice podpisał kontrakt z jedną z polskich firm na dostarczenie ponad 500 naszych systemów obrony dynamicznej – powiedział Szwydkij.  Zaznaczył, że Polska posiada „bardzo dużo czołgów T-72, ponad 900 sztuk”, a ze względu na przejście na sprzęt natowski „mają zamiar ulepszyć 500 z nich i sprzedać stronie trzeciej”. Szef Microtek dodał, że jego firma uczestniczy w projekcie w obszarze ochrony dynamicznej, zaś charkowskie zakłady Morozowa mają zająć się ulepszeniem wieżyczek czołowych. Szwydkij przypomniał, że w styczniu jego firma przeszła w Polsce certyfikację, w której uczestniczyli przedstawiciele Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. Powiedział również, że Polska jest pierwszym krajem NATO, który certyfikuje produkty jego firmy i zamawia je. Według niego, polskie systemy obrony aktywnej ERAWA-1 i ERAWA-2 nie zostały przyjęte przez polskie służby bezpieczeństwa.

Agencja Unian, która informuje o sprawie nie wymienia dokładnej nazwy systemu, który ma kupić Polska. Najpewniej chodzi jednak o system ochrony w typie systemy Zasłon.

Przeczytaj: MON ogłosiło swoje plany wobec czołgów T-72 pozostających na wyposażeniu Wojska Polskiego

Czytaj również: Trzy warianty modernizacji T-72 dla MON od Bumaru

Wcześniej turecka firma Aselsan otrzymała licencję od Microtek na produkcję własnej wersji system obrony aktywnej dla czołgów Zasłon-L, pod nazwą Akkor Pulat. Ma on być instalowany na pojazdach M60A3, M60T i czołgach Leopard 2A4. Obiekty zagrażające wykrywane są za pomocą radaru, następnie likwidowane przeciwpociskami, wystrzeliwanymi na odległość 8-10 metrów.

Powodem takiej decyzji Turcji były straty ponoszone przez tureckie jednostki pancerne w Syrii. W rejonie kurdyjskiego Afrin były bowiem skutecznie atakowane przez przeciwpancerne pociski kierowane TOW, Konkurs czy Kornet. Stąd, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, tureckie wozy postanowiono wyposażyć w nowoczesne systemy obrony aktywnej.

economics.unian.info / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply