Testy ogniowe nowego ukraińskiego systemu przeciwokrętowych pocisków manewrujących Neptun mają zakończyć się najpóźniej w sobotę.

We wtorek służby prasowe ukraińskiego koncernu Ukroboronprom poinformowały o rozpoczęciu drugiej fazy testów lądowego systemu rakietowych pocisków manewrujących RK-360MTS Neptun. Prowadzone są one na poligonie Alibej, w południowej części obwodu odeskiego.

Według komunikatu, próby ogniowe tej broni mają zakończyć się do 30 maja br. System Neptun produkowany jest przez kijowskie Państwowe Biuro Projektowe Łucz. Miesiąc temu przeprowadzono testy w warunkach zakłócania elektronicznego oraz z zaangażowaniem lotnictwa.

Agencja Unian podaje, że Neptun to lądowy system rakietowych pocisków manewrujących wykorzystujący pociski przeciwokrętowe, zaprojektowany do niszczenia okrętów wojennych, takich krążowniki, niszczyciele, fregaty, korwety, okręty desantowe i transportowe, działających niezależnie i w ramach grup z udziałem jednostek morskich i desantowych, jak również przeciwko celom przybrzeżnym, w różnych warunkach pogodowych, niezależnie od pory dnia/nocy i roku, zarówno pod aktywnym ostrzałem wroga jak i przeciwdziałania radioelektronicznego.

W skład systemu wchodzą: stanowisko dowodzenia, wyrzutnia z kontenerami transportowo-startowymi, maszyną transportowo-załadowczą i pojazdem transportowym.

Jak pisaliśmy w listopadzie ub. roku, szef ukraińskiego Biura Projektowego Łucz poinformował o pomyślnym przeprowadzeniu testów przeciwokrętowych pocisków manewrujących systemu Neptun i zakończeniu prac konstrukcyjno-rozwojowych. Podkreślił, że po raz pierwszy wystrzelona rakieta systemu Neptun przeleciała ponad 250 km wzdłuż wyznaczonej trasy i na określonych wysokościach.

Według ubiegłorocznych informacji podanych przez ukraińskie media, pocisk R-360 waży 870 kg, przy czym ciężar głowicy bojowej to 150 kg. Zasięg bojowy to 280 km, a prędkość koło 900 km na godzinę. Rakieta jest też w stanie utrzymać wysokość między 3 a 10 metra ponad powierzchnią. Podano też, że system Neptun jest w stanie jednocześnie wystrzelić nawet 24 rakiet, czyli pełną salwę z 6 wyrzutni, z przerwami między kolejnymi pociskami w przedziale 3-5 sekund. Elementy systemu można rozlokować w odległości do 25 km od wybrzeża i przygotować do strzału w ciągu 15 minut.

W kwietniu 2019 r. ówczesny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko chwalił się Neptunem, twierdząc, że Ukraina dysponuje systemem rakietowych pocisków manewrujących odpalanych z lądu, o zasięgu „ponad 1000 km”, mogących przenosić ładunek bojowy o wadze 150 kg, zdolnych do precyzyjnego rażenia okrętów z odległości 300 km.

Zasadnicze testy ukraińskiego przeciwokrętowego pocisku manewrującego Neptun, zbliżonego do rosyjskich rakiet Ch-35, rozpoczęły się w styczniu 2018 roku. Według strony ukraińskiej, broń ta może trafiać w cele lądowe i morskie na odległość 300 km. W przyszłości, zasięg rakiet ma zostać zwiększony do 500 km, a nawet jeszcze więcej. Potem Poroszenko mówił o ponad 1000 km.

Podczas testów w sierpniu 2018 roku pocisk tego systemu trafił w cel morski z odległości ponad 100 km, a w końcy ub. roku – z 280 km. W założeniu może niszczyć statki i okręty o wyporności do 5000 ton, czyli w teorii m.in. nowe rosyjskie fregaty rakietowe klasy „Admirał Grigorowicz”, wchodzące w skład Floty Czarnomorskiej. Ukraińcy podkreślają, że wszystkie komponenty systemu Neptun są produkowane na Ukrainie.

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply