Zapasy węgla w magazynach elektrowni cieplnych na Ukrainie osiągnęły prawdopodobnie najniższy poziom w historii niepodległej Ukrainy. Oznacza to brak gwarancji bezpieczeństwa energetycznego kraju.

W poniedziałek główny dyspozytor ukraińskiej kompanii energetycznej Ukrenergo, Witalij Zajczenko poinformował, że zapasy węgla w magazynach elektrowni cieplnych na Ukrainie osiągnęły rekordowo niski poziom – 455 tys. ton. To prawdopodobnie najmniej w historii niepodległej Ukrainy. Zaznaczył, że taki poziom rezerw nie gwarantuje krajowi bezpieczeństwa energetycznego.

Niestety, magazyny elektrowni węglowych operują na poziomie, który jest prawdopodobnie najniższy dla całego okresu niepodległości Ukrainy” – powiedział Zajczenko cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. To 163 tys. węgla antracytowego i 291 tys. ton węgla typu gazowego. Zwrócił uwagę, że połowa zapasów węgla znajduje się w dwóch miejscach: w elektrowni cieplnej w Ługańsku, gdzie jest 116 tys. ton węgla i w elektrowni w Słowiańsku, która obecnie nie pracuje.

W pozostałych miejscach zostało 220 tys. ton węgla, co absolutnie nie wystarcza do zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego kraju” – zaznaczył. Minimalny poziom zapewniający taką gwarancję to 522 tys. ton, w tym 51 tys. ton antracytu i 471 tys. ton węgla gazowego.

Zajczenko podkreślił też, że ukraiński system energii zdołał utrzymać równowagę podczas poprzedniego, mroźnego tygodnia dzięki zwiększonemu importowi energii elektrycznej z Białorusi. Dalszy wzrost tego importu jest jednak utrudniony z uwagi na niedostateczną zdolność przesyłową między systemami energetycznymi obu krajów.

Przeczytaj: Ukraina chce odciąć się od białoruskiego i rosyjskiego systemu elektroenergetycznego

Zajczenko przyznał, że przy niedostatecznych dostawach węgla możliwe zbilansowanie będzie wymagać albo przejścia na spalanie gazu ziemnego, albo na wyłączanie odbiorców.

W sierpniu 2020 roku ukraiński rząd podjął decyzję o nałożeniu specjalnych ceł na importowany węgiel, olej napędowy i gaz skroplony.

ua.interfax.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply