Tu my, Polacy, jesteśmy gospodarzami i mamy pierwszeństwo – twierdzi Morawiecki

My jesteśmy gospodarzami i my, Polacy, mamy pierwszeństwo we wszystkim co dotyczy usług publicznych i wszystkich polskich spraw – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu wypowiadał się podczas pikniku rodzinnego w Tychach. Premier nawiązał m.in. do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Zapewnił, iż jest ona broniona „z całą determinacją właśnie po to, aby nielegalni imigranci nie zalali Polski”. “Mamy Grupę Wagnera na naszej granicy. Granica jest niestrzeżona – tak de facto było. Bez zapory żadnej, bez żadnych dodatkowych oddziałów wojskowych. Jednostki wojskowe wyprowadzone z Polski wschodniej. Brak zmodernizowanej armii. Tusk czeka na polecenia Berlina, co ma robić. I jak wtedy rzeczywistość by wyglądała?” – powiedział Morawiecki.

Premier wyraził opinię, że dla rządu PiS priorytetem są potrzeby narodu polskiego. “To jest dla nas absolutny priorytet wobec wszystkich innych – także wobec narodu ukraińskiego. Podziwiamy ich walkę, ale tu my jesteśmy gospodarzami i my, Polacy, mamy pierwszeństwo we wszystkim co dotyczy usług publicznych i wszystkich polskich spraw. I tak będziemy prowadzić naszą nawę państwową, jeżeli oczywiście wyborcy tak zdecydują” – stwierdził.

Przeczytaj: Jedna składka ZUS wystarczy Ukraińcom do emerytury w Polsce. „Rz” potwierdza ustalenia Kresy.pl

Zobacz także: Rzecznik MSZ: “Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego” [+VIDEO]

Należy w tym kontekście przypomnieć wyniki sondażu Zespołu Badawczego Openfield z lutego br. Aż 60,4 proc. respondentów uważa, że pomoc w postaci świadczeń udzielanych przez państwo jest lepsza dla uchodźców z Ukrainy, niż dla nich samych.

Już w czerwcu ub. roku zwracaliśmy uwagę, że Ukraińcy mieszkający na co dzień na Ukrainie wyłudzają świadczenia socjalne w Polsce. Chodzi o przyjazdy do Polski raz w miesiącu, by pobierać świadczenia. Z odpowiedzi ZUS na pytania portalu Kresy.pl wynikało, że „w przypadku powzięcia wątpliwości czy obywatel Ukrainy zamieszkuje z dziećmi w Polsce, Zakład może wezwać taką osobę do osobistego stawiennictwa w ZUS w celu złożenia wyjaśnień”. Odpowiedź wskazywała, że polska administracja nie posiadała wówczas odpowiednich mechanizmów alarmowania o zaistnieniu tego typu sytuacji, ani ich weryfikacji. Dowodem na nieskuteczność tego typu rozwiązań był fakt, że o procederze nadal alarmowali włodarze przygranicznych miast.

Zobacz: Minister rolnictwa: mamy obowiązek pomóc Ukrainie, bo jest wojna

W związku z powyższym portal Kresy.pl zwrócił się we wrześniu ub. roku ponownie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z pytaniami w opisywanej sprawie. Pod koniec września Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji deklarowało, że podejmowane są działania mające na celu uszczelnienie systemu. Wskazywano m.in. na nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Rząd zajął się tą kwestią jednak dopiero pod koniec ubiegłego roku.

Zobacz także: Wiceminister: Uchodźcy z Ukrainy będą mogli występować o pobyt trzyletni i stały w Polsce

Wyniki sondażu przeprowadzonego przez badaczy Uniwersytetu Warszawskiego oraz Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie wskazują, że ankietowani zwracają uwagę na „roszczeniową postawę” Ukraińców. Są też przeciwni szerokim świadczeniom socjalnym dla Ukraińców.

Zobacz także: Polacy dyskryminowani na polskich uczelniach. Ukraińcy z zagwarantowanym limitem miejsc

Przeczytaj: Polskie uczelnie faworyzują obcokrajowców w akademikach

gazetaprawna.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply