Brexit zostaje odroczony do 31 października 2019 roku – tak uzgodnili przywódcy krajów członkowskich UE podczas nadzwyczajnego szczytu. Szef RE Donald Tusk ma nadzieję, że Brexitu uda się jeszcze uniknąć, a brytyjska premier Theresa May żałuje, że jeszcze do niego nie doszło i zaznacza, że powinno to nastąpić „tak szybko, jak to możliwe”.

27 krajów członkowskich Unii Europejskiej na nadzwyczajnym szczycie uzgodniło przedłużenie Brexitu do 31 października 2019 roku. Poinformował o tym w nocy ze środy na czwartek na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Datę tę zaakceptowała premier Wielkiej Brytanii Theresa May. Sam Tusk wyraził w nocnej rozmowie z dziennikarzami nadzieję, że być może Brexitowi uda się jeszcze zapobiec, czemu jego zdaniem sprzyja przedłużenie terminu. Przyznał przy tym, że obecna większość w brytyjskim parlamencie wciąż jest za Brexitem. Przekazał zarazem „brytyjskim przyjaciołom”, żeby „nie marnowali czasu”.

Taka decyzja oznacza, że na Wyspach będą musiały odbyć się wybory do Parlamentu Europejskiego. Jednocześnie, przywódcy krajów członkowskich UE będą się spotykać bez brytyjskich władz, a do ostatecznego opuszczenia UE Londyn będzie lojalny względem Unii i nie będzie blokować ważnych decyzji.

 

May proponowała, żeby wyjście Wielkiej Brytanii z UE odłożyć do 30 czerwca. Z takim terminem zgadzała się Francja, jednak większość innych krajów chciała, żeby odroczyć Brexit nawet o rok. Ostateczna decyzja uzgodniona na szczycie została przyjęta przez brytyjską premier z zadowoleniem, podkreślając przy tym, że intencją jej rządu jest opuszczenie Unii Europejskiej „tak szybko, jak to możliwe”. Zaznaczyła też, że jest zgoda UE na przyspieszenie Brexitu, jeśli zostanie to zaaprobowane przez brytyjski parlament. May wyjaśniła, że jeśli np. uda się przyjąć umowę o opuszczeniu Unii „w pierwszych trzech tygodniach maja”, to Brytyjczycy nie będą musieli uczestniczyć w wyborach do PE, tylko opuszczą UE 1 czerwca. Część mediów zaznacza, że jeśli wyborów na Wyspach nie będzie, to Wielka Brytania będzie musiała wyjść z Unii tego właśnie dnia. Wyraziła przy tym żal, że do tej pory nie przekonała parlamentu do umowy ws. Brexitu i że dotąd do niego nie doszło.

Premier Mateusz Morawiecki uważa, że wypracowany kompromis jest dobry. Głównie dlatego, że udało się uniknąć wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii bez umowy. Dodał, że Polska opowiadała się za daniem Brytyjczykom więcej czasu, niż cześć uczestników szczytu, co zostało osiągnięte.

– To daje wystarczająco dużo czasu, żeby Wielka Brytania mogła po raz kolejny przenegocjować w ramach swojego parlamentu umowę wyjścia i zagłosować za tą umową wyjścia, ponieważ ta umowa jest dobra – powiedział Morawiecki.

Zachodnie media, w tym BBC zwracają uwagę, że nowa data opuszczenia Brexitu zbiega się z popkulturowym „świętem” Halloween.

Z kolei agencja Bloomberg zwraca uwagę, że ustalony termin jest dłuższy, niż chciała tego Theresa May, co może spotkać się z niezadowoleniem, gdy będzie przedstawiać to Izbie Gmin. Ponadto, potencjalnie może to wywołać kryzys polityczny w Zjednoczonym Królestwie w późniejszej części tego roku.

W czerwcu ma dojść do symbolicznego szczytu UE ws. przeglądu postępów sytuacji na Wyspach Brytyjskich. To efekt interwencji prezydenta Francji Emmanuela Macrona, którego zdaniem trzeba uniknąć sytuacji, gdzie „łobuzerska” (oryg. rogue) Wielka Brytania będzie podkopywać europejski projekt.

Jak pisaliśmy, Izba Gmin już trzykrotnie odrzuciła wynegocjowane przez Theresę May z Brukselą porozumienie o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. W marcu br. UE zgodziła się o przesunięcie terminu Brexitu o dwa tygodnie, do 12. kwietnia br. Theresa May oświadczyła, że poprosi Unię Europejską o dalsze przełożenie terminu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

PAP / BBC / Bloomberg / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Pol_AK
    Pol_AK :

    Z Wielkiej Brytanii UE zrobiła Małe Popychadło. Pierwszy sukces UE do bycia potęgą…

    Nie wierzę, że UK opuści UE… Dojdzie do zmęczenia materiału, i drugie referendum. Według demokracji europejskiej ludzie głosują dopóki dopóty odpowiedź padnie jedynie słuszna…