Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył w środę, że nie widać deeskalacji ze strony Rosji. Dodał, że Rosja zwiększyła liczbę żołnierzy przy granicy z Ukrainą, a więcej sił jest w drodze.
W środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł, że nic nie wskazuje na to, by Rosja wycofywała wojska z ukraińsko-rosyjskiej granicy. “Czas pokaże, czy nastąpi wycofanie się Rosji. Widzimy, że zwiększyli liczbę żołnierzy, a więcej żołnierzy jest w drodze” – podkreślił Stoltenberg, cytowany przez Daily Mail.
“Jeśli naprawdę zaczną wycofywać siły, to przyjmiemy to z radością” – dodał. “Tymczasem widzimy ruchy wojsk tam i z powrotem” – zaznaczył.
Podkreślił, że “sam ruch czołgów nie potwierdza prawdziwego wycofania się”.
Wyraził jednak nadzieję, że “istnieje szansa, że Rosja wybierze rozwiązanie dyplomatyczne”.
W środę w Brukseli odbywa się spotkanie ministrów obrony krajów NATO. Przed rozpoczęciem spotkania sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i sekretarz obrony USA Lloyd Austin podzielili się swoimi uwagami na temat kryzysu ukraińsko-rosyjskiego.
“Uznajemy art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego i zasady zbiorowego bezpieczeństwa. Nasze zobowiązania w dziedzinie bezpieczeństwa zbiorowego pozostaną niewzruszone w przyszłości” – oświadczył Austin przed rozpoczęciem spotkania.
We wtorek Sekretarz Stanu USA oświadczył w rozmowie z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem, że istnieje konieczność “weryfikowalnej, wiarygodnej i znaczącej” deeskalacji ze strony Rosji. Dodał, że Rosja nadal posiada zdolności do ataku na Ukrainę w każdym momencie. Ławrow wezwał z kolei do “pragmatycznego dialogu”.
We wtorek wieczorem prezydent USA Joe Biden ostrzegł Rosję. Podkreślił, że istnieje możliwość użycia “długoterminowych sankcji, których nie użyto nawet w czasie aneksji Krymu”.
We wtorek ministerstwo obrony Rosji poinformowało, że część z oddziałów biorących udział w ćwiczeniach u granic Ukrainy rozpoczęło powrót do garnizonów. Przedstawiciel resortu gen. Igor Konaszenkow ogłosił powrót do baz stałego stacjonowania żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach „Sojusznicza stanowczość-2022”, które Rosjanie prowadzili wraz z żołnierzami sił zbrojnych Białorusi. Do rosyjskich deklaracji odniósł się Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg. Oświadczył, że nie widać „żadnych oznak deeskalacji w terenie”.
Z kolei w środę resort obrony Rosji oświadczył, że siły Południowego Okręgu Wojskowego zakończyły udział w ćwiczeniach na Krymie i zmierzają do miejsc stałej dyslokacji.
Rosja od jesieni dyslokowała kolejne oddziały u granic zachodniego sąsiada, także na obszarze Białorusi, gdzie w lutym rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe sił Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. W trakcie koncentracji sił Rosjanie przedstawili USA szereg postulatów w zakresie nowego ładu bezpieczeństwa w Europie Wschodniej, które były następnie przedmiotem rozmów dwustronnych oraz z NATO i na forum OBWE. USA sformułowały w styczniu odpowiedź na rosyjskie żądania. Moskwa nie uznaje tej odpowiedzi za satysfakcjonującą.
Zobacz także: UE szykuje się na odcięcie dostaw gazu z Rosji
dailymail.co.uk / nato.int / pap / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!