Jean-Claude Juncker, zapowiedział, że przyszła umowa handlowa pomiędzy Unią Europejską a Wielka Brytania będzie negocjowana latami.

W ostatnich wypowiedziach Juncker stwierdział, że do formalnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będą potrzebna co najmniej dwa lata. Podczas dzisiejszej przemowy w belgijskim parlamencie zapowiedział jenak, że potrzeba będzie wielu lat na wynegocjonowanie przyszłej architektury relacji Zjednoczonego Królestwa z Unią Europejską.

CZYTAJ TAKŻE:
Tusk: twardy Brexit, albo żaden

Szef Komisji Europejskiej odniósł się także do sprawy płatności, do których Wielka Brytania zobowiązała się jeszcze jako członek Unii Europejskiej, Juncker powiedział, że nie będą obniżone ani anulowane. Zaznaczył: Brytyjczycy musza respektować zobowiązania, w które byli zaangażowani. Dlatego rachunek będzie, mówiąc trochę grubiańsko, bardzo słony.

kresy.pl / pb.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • pol_ak
      pol_ak :

      Nie widzę problemu aby UK płaciła nadal po wyjściu z UE aż do zakończenia budżetu. Pod warunkiem że pomimo że UK będzie poza unią, i nie będą ją obowiązywały żadne ichnie prawa, to jak długo będą płacić powinni mieć dostęp do wolnego rynku 🙂

  1. mop
    mop :

    Brytyjski profesor wylicza, jakie straty przynosi członkostwo w UE. Kwoty są zatrważające…
    Prof. Patrick Minford z Cardiff Business School napisał książkę pt. „Czy Brytania powinna opuścić UE?”. Wylicza w niej, że dalsze członkostwo Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej będzie kosztowało jego kraj utratę co najmniej 13 procent PKB rocznie. Roczne straty Polski wynoszą natomiast 4 razy więcej niż kwota unijnych dotacji. Zdaniem profesora koszty wynikają z regulacji tworzonych w Brukseli: opartej na protekcjonizmie i interwencjonizmie polityki gospodarczej, która uderza w podatników i przedsiębiorców. Same wpłaty netto do Unii ze strony Wielkiej Brytanii wynoszą 0,5 procent PKB.

    Prof. Minford przeprowadził dokładne wyliczenia dotyczące członkostwa Wielkiej Brytanii w UE: unijna polityka protekcjonizmu (taryfy celne) oraz Wspólna Polityka Rolna kosztują brytyjską gospodarkę 4 procent PKB, czyli 2850 GBP na gospodarstwo domowe; unijne regulacje (w tym przede wszystkim w energetyce i finansach) kosztują brytyjską gospodarkę 6 procent PKB, czyli 4275 GBP na gospodarstwo domowe. Ponadto zwalniają wzrost PKB o 0,5 procent rocznie; większa integracja z Unią, w tym przede wszystkim przyjęcie euro oznaczałoby dla Wielkiej Brytanii zagrożenie dla stabilności gospodarczej. Już teraz transfery stymulacyjne mają wartość 2 procent PKB.

    Profesor ocenia, że łącznie na dalszym członkostwie w Unii każde brytyjskie gospodarstwo domowe będzie traciło 9265 GBP rocznie. Jeżeli w Polsce straty są podobne, oznacza to, że z powodu członkostwa w Unii Europejskiej nasz kraj traci 234 mld zł rocznie (to cztery razy więcej niż wynoszą roczne unijne dotacje dla Polski), czyli każde gospodarstwo domowe traci co roku 17,3 tys. zł.