W Kazachstanie wystosowano apel wzywający do solidarności z dziennikarzami stacji telewizyjnej “Stan TV” – Asanem Amiłowem i Orkenem Zolmergenowem. 26 października padli oni ofiarą krwawego zamachu i trafili do szpitala.

Stacja regularnie informuje o strajku pracowników rafinerii. Dziennikarzom skradziono notebook oraz plecak wraz z zawartością i wszystkimi nagraniami. W szpitalu nie udzielono im koniecznej pomocy, wzywając zamiast niej policję, która do rannych reporterów nie wpuściła innych dziennikarzy.

W apelu zwrócono uwagę na zaostrzenie represji nie tylko wobec strajkujących pracowników rafinerii, lecz również wobec wszelkiej działalności informacyjnej: 26 października napadnięty i ranny został również pewien aktywista, który brał udział w strajku pracowników rafinerii. Już 24 października – z powodu rzekomo „ekstremistycznych” treści – skonfiskowano gazety „Głos Republiki” oraz „Prawda Kazachstanu”. W dalszym ciągu trwają dochodzenia przeciwko gazetom „Wzgljad” oraz „Tas Zhangan”.

Znany dziennikarz z gazety „Wremia”, Giennadij Bendicki, został oskarżony o ujawnienie tajemnicy państwowej, ponieważ opublikował materiał o skandalach wewnątrz tajnych służb Kazachstanu. Ponadto w dalszym ciągu zamykane są niewygodne strony internetowe, wielu rosyjskich blogerów jest wypędzanych z kraju lub ma zakaz wjazdu, ponieważ dostarczało informacji na temat strajku pracowników rafinerii lub krytykowało prezydenta Nazarbajewa. W ten sposób reżim wszelkimi metodami usiłuje ukrywać przed społeczeństwem informacje przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się wiosną 2012 r.

Justyna Bonarek/rf-news.de/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply