Saakaszwili twierdzi, że wrócił do Gruzji

Micheil Saakaszwili, były prezydent Gruzji twierdzi, że wrócił do kraju, żeby pomóc mu „stanąć na nogi”. W sobotę odbywają się tam wybory samorządowe. Władze Gruzji nie potwierdzają informacji o przybyciu byłego prezydenta i zapowiadają, że jeśli się pojawi, zostanie zatrzymany.

Były gruziński prezydent Micheil Saakaszwili zamieścił na swoim profilu na Facebooku materiały, w których twierdzi, że przybył do Gruzji. Na nagraniu wideo, zrobionym nocą mówi, że przybył do Batumi.

„Oto ono, moje Batumi… Tak tęskniłem za tym miejsce. Dziś spełniło się moje marzenie i ostatecznie spełni się, gdy Gruzja stanie na nogi… Do szybkiego zobaczenia w Tbilisi” – mówi na nagraniu Saakaszwili. Wcześniej zamieścił wpis w języku gruzińskim o treści „Dzień dobry, Gruzjo. Po ośmiu latach znów z Gruzji”. Później z kolei zamieścił jeszcze jedno nagranie, w lepszej jakości, w którym zachęca obywateli do udziału w sobotnich wyborach samorządowych. Swoich zwolenników wezwał, żeby w niedzielę 3 października zebrali się na wielki miting w centrum Tbilisi.

Saakaszwili wcześniej zapowiadał, że przyleci do Gruzji 2 października, w dzień miejscowych wyborów. Zamieścił nawet w sieci zdjęcie biletu na lot z Kijowa do Tbilisi. Jak twierdził, nie może już patrzeć na to, co się dzieje w jego ojczystym kraju i chce wziąć udział w „ratowaniu Gruzji”. Przypomnijmy, że były prezydent Gruzji jest tam poszukiwany – zaocznie skazano go na 6 lat więzienia m.in. za zorganizowanie napadu na byłego gruzińskiego parlamentarzystę. Gruzińskie władze niejednokrotnie ogłaszały, że jeśli Saakaszwili zjawi się w kraju, to zostanie zatrzymany. Zwracały się też do władz w Kijowie z wnioskiem o jego ekstradycję.

Gruziński portal „Nowosti-Gruzija” podaje, że pierwsze wideo zostało nagrane najprawdopodobniej przy stacji kolejki linowej przy wjeździe do Batumi. Zaznaczono, że jest to często uczęszczane miejsce, z licznymi kamerami monitoringu. W rozmowach z mediami osoby, które były wówczas na miejscu powiedziały, że nie widziały tam wówczas Saakaszwiliego.

Gruzińskie MSW nie potwierdza informacji o tym, jakoby Saakaszwili przekroczył granicę państwa. Ministerstwo nie sprecyzowało jednak, czy były prezydent przebywa na terytorium Gruzji. Marija Barabasz z kijowskiego biura Saakaszwiliego powiedziała z kolei, że ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza informacjom o pobycie polityka w Gruzji. Przyznała jednak, że dzień wcześniej wyjechał z Kijowa, a parę dni temu powiedział swoim współpracownikom w Kijowie, że jedzie do Gruzji, bo „teraz jest moment przełomowy” dla tego kraju, który „musi wybrać Europą a przeszłością”.

W założonej przed laty przez Saakaszwiliego partii Zjednoczony Ruch Narodowy doniesienia o rzekomym powrocie byłego lidera komentowane są ostrożnie. Jeden z jej obecnych liderów, deputowany parlamentu Zaal Udumaszwili powiedział, że o przyjeździe Saakaszwiliego dowiedział się z mediów społecznościowych.

W 2020 roku Saakaszwili został nominowany przez prezydenta Ukrainy na szefa Komitetu Wykonawczego ds. Reform, czyli organu doradzającego głowie państwa. Dodajmy, że wcześniej Ukraińcy szykowali dla Saakaszwilego stanowisko wicepremiera ds. reform, ale zrezygnowali z tego zamiaru po zdecydowanych protestach gruzińskich władz, które podkreślały, że wejście do ukraińskiego rządu polityka, który został w Gruzji skazany za nadużycie władzy, pogorszy stosunki na linii Kijów-Tbilisi. Przypomnijmy, że nawet zaoferowanie Saakaszwilemu posady o niższej randze nie spodobało się w Tbilisi. Władze Gruzji zareagowały na tę nominację zapowiadając, poprzez oświadczenie szefa MSZ, Davida Zalkaliani, wezwie swojego ambasadora w Kijowie, Teimuraza Szaraszenidze do kraju na konsultacje. Miały one pomóc ustalić, jakie w tej sytuacji środki należałoby podjąć, żeby nie wpłynęła ona na pogorszenie stosunków gruzińsko-ukraińskich.

Przeczytaj: „Nikt nie będzie nam mówił, kogo możemy nominować”. MSZ Ukrainy reaguje na działania Gruzji ws. nominacji Saakaszwiliego

Czytaj także: Sakaaszwili: jeśli Gruzja skłóci się z Ukrainą, grozi jej głód

Jak pisaliśmy, Micheil Saakaszwili był prezydentem Gruzji od stycznia 2004 roku do listopada 2007 i od lutego 2008 do listopada 2013 roku. Opuścił Gruzję w połowie listopada 2013, kilka dni przed końcem swojej kadencji i inauguracją obecnej głowy państwa. Gruzińska prokuratura oskarżyła go o nadużywanie władzy, między innymi poprzez stłumienie opozycyjnej manifestacji czy szykanowanie krytycznych mediów. W związku z ucieczką, władze Gruzji zadecydowały w 2015 roku o pozbawieniu go obywatelstwa tego kraju. Po swojej wyprowadzce z Gruzji Saakaszwili mieszkał w Stanach Zjednoczonych i na Ukrainie. Pracował w Kijowie jako szef Międzynarodowej Rady Reform a w maju 2015 roku otrzymał ukraińskie obywatelstwo i został gubernatorem obwodu odeskiego. Jako odeski gubernator szybko popadł w konflikt z partią i otoczeniem swojego promotora, prezydenta Petra Poroszenki. 7. listopada 2016 ogłosił swoją rezygnację z dotychczasowej funkcji argumentując ją korupcją na szczytach władzy. Na próbę animowania opozycyjnego ruchu politycznego prezydent Ukrainy zareagował pozbawieniem Saakaszwilego obywatelstwa Ukrainy. Po opuszczeniu tego kraju Saakaszwili otrzymał nawet zakaz wjazdu, ale nielegalnie przekroczył granicę i ponownie zjawił się na Ukrainie, za co był aresztowany, po czym deportowany do Polski. W maju 2019 roku nowy prezydent Wołodymyr Zełenski przywrócił mu ukraińskie obywatelstwo.

newsgeorgia.ge / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply