Przecież te kamienie milowe są wpisane przez nas – przyznał rzecznik rządu, Piotr Müller. Chodzi o zobowiązania strony polskiej do zmian w sądownictwie, ale także o punkty dotyczące wprowadzenia m.in. nowych podatków dla nabywców i posiadaczy samochodów z silnikami spalinowymi, opłat za nowe autostrady i drogi ekspresowe czy podniesienia efektywnego wieku emerytalnego.

W czwartek rzecznik rządu Piotr Müller był pytany w TVP Info m.in. o tzw. kamienie milowe, związane z Krajowym Planem Odbudowy, które zostały wpisane do porozumienia z Komisją Europejską i które rząd zobowiązuje się wdrożyć. Prowadzący zwrócił uwagę, że zgodnie z tym, Polska będzie zmieniała m.in. regulaminy Sejmu i Senatu, a także obrad rządu.

– Tylko to my je wpisaliśmy – podkreślił Müller, zapewniając, że to strona polska wpisała do porozumienia znaczną część tzw. kamieni milowych.

– Wokół kamieni milowych jest czasami dziwna dyskusja, bo przecież te kamienie milowe są wpisane przez nas. To, że są wpisane większe konsultacje społeczne, lepsze przepisy, dotyczące prowadzenia procesu legislacyjnego, to są rzeczy, które my proponowaliśmy do tych kamieni milowych, a nie są narzucone z zewnątrz – powiedział rzecznik rządu.

– Jedyną taką dyskusją ciężką była kwestia wymiaru sprawiedliwości, ale też tam się oparliśmy pomysłom, dotyczącym KRS, dotyczącym automatycznego przywracania sędziów, itd. – kontynuował.

Dopytywany, skąd akurat takie postulaty, odparł, że „jakieś kamienie milowe do reform trzeba wpisać”. – My i tak mamy ich dwa razy mniej, niż na przykład Włosi. To są reformy, które dane państwo chciało zrealizować i na to jest współfinansowanie środkami finansowymi, np. na informatyzację procesu legislacyjnego.

Jak informowaliśmy, w zamian za unijne środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy, polski rząd zobowiązał się do wprowadzenia w ciągu kilku lat m.in. nowych podatków dla nabywców i posiadaczy samochodów z silnikami spalinowymi oraz opłat za nowe autostrady i drogi ekspresowe. Ponadto, zobowiązał się do działań w kierunku podnoszenia efektywnego wieku emerytalnego.

Czytaj także: Suski: Niektóre zapisy KPO to „krok w likwidacji państwa polskiego”. „Nikt ich nam nie przedstawił”

Rzecznik był też pytany o debatę w Parlamencie Europejskim na temat przyszłości UE. – To co widzimy w Parlamencie Europejskim, to jest próba daleko idących zmian, jeśli chodzi o funkcjonowanie Unii Europejskiej. Na szczęście do modelu federalnego, do modelu superpaństwa, żeby takie powstało, jest potrzebna zgoda wszystkich państw UE, takiej zgody po prostu nigdy nie będzie – powiedział Müller.

Dodajmy, że słowa rzecznika rządu o tym, że to strona polska wpisała konkretne kamienie milowe do KPO spotkały się z krytyczną reakcją części komentatorów i polityków.

Warto pochwalić szczerość. Czyli wszystkie te głupoty, z ozusowaniem umów cywilnoprawnych czy podatkiem od aut spalinowych, to pomysły PiS?” – pytał red. Łukasz Warzecha.

„Nie, to nie jest szczerość. To kłamanie w żywe oczy. Próba aktywnego zarządzania potencjalnym kryzysem wizerunkowym” – skomentował poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji.

Jak pisaliśmy, podczas wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskiej, przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen tłumaczyła decyzję o zatwierdzeniu polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Zapewniała, że do momentu zrealizowania tzw. kamieni milowych Polska nie dostanie żadnych środków w ramach KPO. Chodzi przede wszystkim o: rozwiązanie obecnej izby dyscyplinarnej i zastąpienie jej niezależnym sądem ustanowionym zgodnie z prawem, zreformowanie systemu dyscyplinującego sędziów oraz prawo sędziów, przeciwko którym Izba Dyscyplinarna wydała orzeczenia, do ponownego rozpatrzenia ich sprawy przez nową Izbę.

– Chcę zapewnić, że nie wydamy żadnych środków do momentu zrealizowania tych reform. Pierwsza płatność może zostać dokonana, kiedy nowe przepisy wejdą w życie i spełnią te warunki – powiedziała szefowa Komisji. Dodała, że „poza tym Polska musi do końca 2023 wykazać, że wszyscy sędziowie, którzy zostali pozbawieni swoich funkcji niezgodnie z prawem, zostali przywróceni do pracy”. – Jeśli to nie nastąpi, nie będzie żadnych wypłat – kontynuowała.

Przeczytaj: Szefowa KE w Polsce – najpierw kamienie milowe, potem unijne środki

Przypomnijmy, że tydzień temu w środę Komisja Europejska zatwierdziła polski Krajowy Plan Odbudowy. Zwracaliśmy uwagę, że przestała blokować KPO, ale zagroziła dalszą blokadą wypłat środków finansowych, jeśli PiS nie dokończy wycofywania się ze zmian w sądownictwie. Krajowy Plan Odbudowy to 36 miliardów euro dla Polski, które mają zostać wypłacone w formie dotacji i niskooprocentowanych pożyczek. Jednak KE uzależnia wypłaty środków od realizacji tzw. kamieni milowych, których łącznie jest ponad 300.

Później, w trakcie konferencji prasowej politycy Konfederacji przekonywali, że Prawo i Sprawiedliwość „sprzedało Polskę za pieniądze z Brukseli”. „Z ust szefowej KE usłyszeliśmy wyraźnie, że akceptacja KPO nie oznacza wypłaty pieniędzy. Dostaniemy je dopiero, gdy zaczniemy wprowadzać reformy wewnętrzne narzucone przez UE, tzw. ,,kamienie milowe”. KPO zawiera 48 reform i 116 kamieni milowych oraz 54 inwestycje i 166 wskaźników” – przekonują politycy opozycji.

Komisja Europejska od ubiegłego roku blokowała zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy, a tym samym wypłatę środków finansowych, domagając się od obozu rządzącego w Polsce wycofania reformy Sądu Najwyższego. W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN i tworzy Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN. Nowelizacja ustawy o SN miała być wypełnieniem żądań Komisji Europejskiej dotyczących „praworządności”.

Dziennik.pl / Twitter / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply