Wszystkie szkoły, przedszkola i uczelnie od czwartku zawieszają zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, a od poniedziałku będą zamknięte – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Zamknięte będą też placówki kulturalne.

W środę rano w w Kancelarii Premiera odbyło się kolejne posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego. Po jego zakończeniu podczas konferencji prasowej Morawiecki poinformował o decyzji rządu w sprawie zamknięcia do 25 marca br. placówek szkolnych i kulturalnych.

– Jest dla nas jasne, że koronawirus może stać się bardzo groźny. Według WHO może stać się to globalną pandemią. Trzeba działać szybko i z wyprzedzeniem – przekonywał szef rządu. Zaznaczył, że rząd chce spowolnić możliwość rozprzestrzeniania się wirusa, do czego potrzebne są zdeterminowane działania, „które doprowadzą do zmiany nawyków”. Powiedział, że powinno wystrzegać się dużych skupisk ludzkich, w tym również placówek oświatowych.

Morawiecki poinformował, że od poniedziałku 16 marca do 25 marca br. szkoły oraz uczelnie będą zamknięte, a od jutra zawieszone zostają zajęcia dydaktyczno-wychowawcze.

– Podjęliśmy decyzję o zamknięciu placówek oświatowych oraz placówek wyższych. Już od jutra te placówki będą niedostępne dla procesu edukacyjnego. Jutro i w piątek placówki będą otwarte i w klasach nauczyciele będą pilnować dzieci – powiedział premier. Dodał, że chodzi tu o umożliwienie rodzicom i opiekunom załatwienia opieki dla dzieci.

– Korzystając z doświadczeń innych państw chcemy działać szybciej. Inni zaczynają podejmować podobne decyzje do naszych. Dla naszych dzieci najlepsze jest niewychodzenie z domu. Dzieci przenoszą choroby i mogą zarazić seniorów – dodał Morawiecki.

– Administracyjne nakazy i zakazy nie są w stanie powstrzymać epidemii. Stąd apel: To nie jest czas ferii, to nie jest czas wolny. To jest czas kwarantanny właściwie naszego społeczeństwa, to jest czas, który powinniśmy spędzić w domu, w izolacji. W związku z tym gorący apel o odpowiedzialność, żebyśmy poważnie potraktowali ryzyko – zaapelował minister zdrowia, Łukasz Szumowski.

-Nie znamy natury koronawirusa. Ten wirus szybko potrafi się mutować. Być może będziemy musieli przez dłuższy czas z wirusem żyć. Przyjmowanie założenia, że latem wszystko będzie w porządku, byłoby nieodpowiedzialne. Lepiej założyć najgorszy możliwy scenariusz, czyli szerokie rozprzestrzenianie się wirusa po różnych grupach społecznych. Lepiej zastosować działania, które może ktoś za pół roku opisze jako nieco nadmiarowe – mówił premier Morawiecki.

Minister edukacji Dariusz Piontkowski wyjaśnił, że młodzież przestaje chodzić do szkoły, ale decyzja o zawieszeniu lekcji nie wypływa na razie na organizację roku szkolnego i terminy egzaminów. Minister rodziny Marlena Maląg dodała, że zamknięte zostaną też żłobki i kluby dziecięce.

Wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin zaznaczył, że zawieszenie zajęć dydaktycznych nie oznacza zamknięcia uczelni. – Władze uczelni powinny umożliwić studentom zajęcia online. Nie ma na razie potrzeby zmiany terminów rekrutacji – dodał. Z kolei wicepremier i minister kultury Piotr Gliński wyjaśnił, że zamknięcie od jutra wszystkich instytucji kultury nie oznacza przerwania np. pracy naukowej w muzeach. Dodał też, że „nasze zachowania codzienne muszą się zmienić” i zaproponował, żeby zamiast podawać rękę na powitanie podawać sobie łokieć.

O tym, że rząd może w najbliższym czasie zamknąć szkoły informowano już dziś rano. „DGP” pisała, że na takie rozwiązanie nalegał m.in. minister zdrowia. Władze Czech podjęły decyzję w tej sprawie we wtorek.

Jak pisaliśmy, według danych włoskiej rządowej agencji sanitarnej, ponad połowa zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2 we Włoszech to osoby powyżej 60. roku życia. Prawie 90 proc. przypadków śmiertelnych to zakażeni w wieku 70 lat i starsi.

Przypomnijmy, że na podstawie zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego rząd premiera Morawieckiego zdecydował we wtorek o odwołaniu wszystkich imprez masowych spełniających „szczegółową definicję znajdującą się w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych”. Aktualnie Ministerstwo Zdrowia mówi już o 25 potwierdzonych przypadkach zakażenia wirusem w Polsce. Chory jest m.in. dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. Jarosław Mika. Wcześniej rząd zdecydował się na wprowadzenie kontroli sanitarnych na granicach naszego kraju. Pierwsze kontrole już ruszyły.

Pisaliśmy też, że część polskich uczelni wyższych, m.in. Uniwersytet Jagielloński czy Uniwersytet Warszawski, odwołuje imprezy, konferencje i wydarzenia, a także zawiesza zajęcia dla studentów. Ma to przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. W części miast zamknięto i dezynfekowano szkoły, a w innych (m.in. w Poznaniu) dyrektorzy prewencyjnie zamykają placówki. W środę rano podano, że prezydent miasta Lublina zdecydował o odwołaniu zajęć szkolnych od czwartku 12 marca. Ponadto, kolejne samorządy miejskie i wojewódzkie podejmowały decyzje o zamykaniu takich instytucji jak muzea, teatry, baseny czy lodowiska.

twitter.com / interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply