Zbliżające się wybory parlamentarne na Litwie jak zwykle owocują powstaniem nowych ugrupowań politycznych.

Przed czterema laty debiutowała partia showmenów (Wskrzeszenia Narodowego), dziś, na fali skandalu w Garlawie jedna z jego głównych bohaterek Neringa Venckiene (siostra Kedysa) zamierza startować do Sejmu i zakłada nową partię „Lista Litwy” („Lietuvos sarašas”). Na tej “litewskiej liście” znalazł się także kontrowersyjny były prezes ZPL i poseł Sejmu Restytucyjnego Ryszard Maciejkianiec.

“Listę Litwy” zaczynał tworzyć inny, niezwykle aktywny ostatnio działacz, do niedawna prezes Instytutu Społeczeństwa Obywatelskiego, organizator wieców i protestów Darius Kuolys. Ostatnio jednak zrezygnował z funkcji prezesa, a potem także wycofał się ze współpracy w tworzeniu nowej partii z Neringą Venckiene, którą w głośnej “sprawie Kedysa” (skandal pedofilski) konsekwentnie popierał.

Prezesem nowopowstającego ugrupowania “Lista Litwy” jest ks. Jonas Varkala. Jego zdaniem głównym celem partii jest finalizacja lustracji, reforma instytucji praworządności, otwarte kształtowanie budżetu i wydatkowanie środków, aby, zgodnie z Konstytucją, państwo służyło swoim obywatelom. Nr 1 na “liście” ma być jednak Neringa Venckiene, która poinformowała o tworzeniu nowej partii, gdy tylko została pozbawiona przez Panią Prezydent immunitetu sędziowskiego. Pytana o ideologię tworzonego ugrupowania, przyznała, że jej osobiście najbardziej odpowiadają tradycyjne litewskie ugrupowania, często określane jako nacjonalistyczne. O nieskrywanym populizmie świadczą zapowiedzi m.in. ustalenia minimalnego wynagrodzenia i średniej emerytury na poziomie 1500 Lt (dziś – poniżej tysiąca).

Na liście wyborczej obok ks. J. Varkaly mają się znaleźć również: Valdas Vasiliauskas, Algirdas Patackas, Povilas Gylys i… Ryszard Maciejkianiec (ostatnio – Ryšard Maceikianec), sławetny ex-wódz Związku Polaków na Litwie, obalony i wydalony z ZPL w związku z licznymi oskarżeniami. Wysoki rangą działacz komunistyczny w czasach ZSRR, potem dwukrotnie zasiadał on w Sejmie Litwy (w latach 1990-1996) jako reprezentant polskiej społeczności. 11 marca 1990 r. był jednym z inicjatorów wstrzymania się posłów-Polaków od głosowania za niepodległością Litwy. W drugiej połowie lat 90. został jednak skazany przez polską społeczność na “banicję”, próbował powołać kolejną, własną partię (Polska Partia Ludowa), jednak nie zyskała ona poparcia wyborców. Ostatnio w mediach litewskich jest “dyżurnym dobrym Polakiem”, gdyż nie ma żadnych zastrzeżeń wobec sytuacji mniejszości polskiej na Litwie, a za największe zło uważa liderów ZPL-AWPL i działaczy polskiej społeczności…

Źródło: Wilnoteka.lt

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ktracki
    ktracki :

    Proponuję, by podobne tematy traktować w powyższym portalu bardziej kompleksowo.Niestety, nie można powyższego tekstu potraktować inaczej jak propagandowy.Od lat miliony Polaków karmieni są stereotypem Litwina-polonofoba.Tu nadto stereotypem zdrajców-renegatów, którzy odeszli od… No właśnie od czego?Czy chodzi o jakieś mrzonki o polskim Wilnie?Czy w naszym polskim interesie naprawdę chodzi o takie wojenki?Tu trzeba przyciągać do Polski całą Litwę i Jej naród, by zaraz o nas wszystkich nie upomniał się wielki brat, zresztą zarówno ze wschodu jak i zachodu.Zimny prysznic panowie.Ryszard Macieikianec nie proponuje niczego innego jak upomnieć się o tradycje Wielkiego Księstwa Litewskiego, które będąc zbiorowością wielu narodów, potrafiło wytrwać z Polską największe zawieruchy. Tu trzeba wielkiej myśli a nie małych interesów. Więc co? Sięgamy do płytkiej spuścizny Piłsudskiego czy do tradycji Jagiellonów?