Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest „rosyjską własnością” i nie ma możliwości przekazania jej Ukrainie ani żadnemu innemu krajowi. Moskwa odrzuca także koncepcję wspólnego zarządzania obiektem, argumentując, że stanowiłoby to zagrożenie dla bezpieczeństwa jądrowego.
Rosja nie zamierza przekazywać Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej pod kontrolę Ukrainy ani jakiegokolwiek innego państwa – poinformowało we wtorek rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W oświadczeniu podkreślono, że elektrownia, znajdująca się w częściowo kontrolowanym przez Rosję obwodzie zaporoskim, została formalnie włączona do rosyjskiego sektora nuklearnego na mocy dekretu prezydenckiego.
„Powrót elektrowni do rosyjskiego sektora nuklearnego jest faktem dokonanym od dłuższego czasu” – oznajmiło ministerstwo. „Przekazanie elektrowni pod kontrolę Ukrainy lub innego kraju jest niemożliwe.”
Zobacz też: Arestowycz: szef ukraińskiego wywiadu proponował plan wysadzenia elektrowni atomowych na Ukrainie
Rosja stanowczo sprzeciwia się także idei wspólnego zarządzania obiektem. Jak podkreślono w komunikacie, „wspólna eksploatacja elektrowni nie jest dopuszczalna, ponieważ uniemożliwiłaby właściwe zapewnienie fizycznego i jądrowego bezpieczeństwa zakładu.”
Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największa tego typu instalacja w Europie, została zajęta przez rosyjskie wojska na początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Od tego czasu obie strony wielokrotnie oskarżały się nawzajem o ataki na obiekt, które mogłyby zagrozić jego bezpieczeństwu.
Ukraina domaga się zwrotu elektrowni pod swoją jurysdykcję i odrzuca rosyjską aneksję obwodu zaporoskiego jako nielegalną. Moskwa twierdzi jednak, że włączenie regionu do Federacji Rosyjskiej nastąpiło na mocy referendum, które odbyło się siedem miesięcy po rozpoczęciu inwazji.
19 marca prezydent Donald Trump i prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczyli, że odbyli konstruktywną rozmowę na temat zawieszenia broni między Kijowem a Moskwą, przy czym Biały Dom zasugerował, aby Stany Zjednoczone przejęły kontrolę nad ukraińskimi elektrowniami, aby zapewnić ich bezpieczeństwo. Zełenski zapewnił, że nie rozmawiał z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem o kwestii własności Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!