Polska prowadzi z Ukrainą rozmowy na temat możliwości wprowadzenia licencji importowych – podaje RMF FM. Może to być rozwiązaniem dla polskich rolników, którzy obawiają się nadmiernego importu produktów z Ukrainy. Jest też „nowa, korzystniejsza dla Polski propozycja unijnego rozporządzenia przedłużającego do 2025 roku bezcłowy handel z Ukrainą”.

Według ustaleń RMF FM, Polska negocjuje z Ukrainą wprowadzenie licencji importowych, które ograniczyłby napływ z Ukrainy zbóż, jak również owoców, warzyw, drobiu, jaj czy cukru. Komisja Europejska proponowała takie rozwiązanie w 2023 roku. Obecnie, polskie władze zamierzają wprowadzić nowe zabezpieczenie – weryfikację wiarygodności ukraińskich licencji. Nie byłoby to całkowicie zgodne z zasadami wolnego rynku, jednak – jak podaje stacja – Bruksela jest gotowa zgodzić się na nie, pod warunkiem zakończenia polsko-ukraińskiego sporu.

Radio zaznacza jednak, że póki co „Ukraina nie spieszy się z kompromisem w sprawie certyfikatów”. Stąd, polscy dyplomaci podejrzewają, że rząd w Kijowie prawdopodobnie czeka na inne porozumienie – unijne rozporządzenie przedłużające handel. „Mając pewność, że KE nie zrezygnuje z bezcłowego importu z Ukrainy, kraj ten będzie mieć lepszą pozycję w rozmowach z Polską” – podaje RMF FM.

 

Dla polskiego rządu wzorem mają z kolei być porozumienia w sprawie certyfikatów, jakie zawarły z Ukrainą Bułgaria i Rumunia. Ta ostatnia wprowadził kontrole ukraińskich certyfikatów. Wraz z wprowadzeniem licencji, Polska miałaby zrezygnować z embarga na ukraiński import. Radio cytuje w tym kontekście unijnego dyplomatę, według którego „przedłużanie tej sytuacji grozi wszczęciem przez KE procedury o naruszenie unijnego prawa.

Certyfikaty na import z Ukrainy, jak czytamy, „mają rozwiązać problem “tu i teraz””. Przyjmując takie rozwiązanie, Polska nie będzie jednak już tak stanowczo domagać się, aby w nowym unijnym rozporządzeniu zawarte zostały ograniczenia ilościowe na drób czy cukier, co postulował w swoim liście do KE minister rolnictwa Czesław Siekierski.

Przypomnijmy, że parę dni temu RMF FM nieoficjalnie podało, że “nie ma szans” na wprowadzenie ograniczeń ilościowych w handlu rolnym UE z Ukrainą, czy wyjątkowych środków zapobiegających nadmiernemu importowi z tego kraju, o co zabiegała Polska oraz polski eurokomisarz ds. rolnictwa.

Przeczytaj: Minister: Polska utraciła możliwość eksportu własnego cukru. Powodem cukier z Ukrainy

Czytaj również: Masowy napływ cukru z Ukrainy do Polski. Rolnicy i Konfederacja alarmują i domagają się reakcji rządu

RMF podaje też nieoficjalne informacje na temat nowego rozporządzenia o przedłużeniu do 2025 roku wolnego handlu z Ukrainą. Ma ono zostać przyjęte w przyszłym tygodniu. Według ustaleń stacji, ma ono zawierać „korzystniejsze rozwiązania”.

„ (…) chodzi o nowy zapis o wzmocnionej klauzuli ochronnej. Do tej pory hamulec bezpieczeństwa w związku z nadmiernym importem z Ukrainy można było zaciągnąć tylko jeżeli problemy pojawiły się na całym unijnym rynku. Nowa propozycja zakłada natomiast uruchomienie go nawet w przypadku zakłóceń regionalnych” – czytamy. Wówczas KE mogłaby zdecydować o wprowadzeniu czasowych ograniczeń w handlu z Ukrainą na okres 4 miesięcy już po dwóch tygodniach. Komisja dopiero po tym zaczęłaby dokładną analizę problemu. Taki „hamulec bezpieczeństwa” oznaczyłby możliwość wprowadzenia ograniczeń, np. w formie kontyngentów, w przypadku nadmiernego importu jakiego towaru (jak np. cukier) z Ukrainy.

Czytaj także: Przewoźnicy zawieszają protest na granicy z Ukrainą – podpisali porozumienie z ministrem

rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply