W środę rosyjskie rakiety spadły na Zaporoże. Pociski trafiły w budynki cywilne. Jak podają ukraińskie władze, nie obeszło się bez ofiar śmiertelnych.

Jako pierwszy informację o efektach ostrzału podał około godz. 20 czasu warszawskiego szef Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Podał on, że na Zaporoże spadły trzy pociski rakietowe wystrzelone przez Rosjan, które spadły na teren kompleksu Cerkwi Apostołów Piotra i Pawła Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Około 20 minut później minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko podał informację o dwóch zabitych i pięciu rannych, przytoczyła agencja informacyjna UNIAN.

 

Informację o liczbie ofiar śmiertelnych powtórzył sekretarza rady miejskiej Zaporoża, choć stwierdził Anatol Kurtiew, że rannych jest aż pięciu. Na kanale na Telegramie napisał on, że pociski spadły na “kwartał mieszkalny”. O trafieniu elementów cywilnej infrastruktury poinformował również szef administracji obwodu zaporoskiego Jurij Małaszko.

Głos zabrał potem sam prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który podał, że liczba zabitych jest wyższa. „Zaporoże. Kolejny atak rosyjskich terrorystów. Na razie znane są trzy ofiary śmiertelne. Składam kondolencje rodzinom. Trwa akcja ratunkowa. Wszystkim ofiarom zostanie udzielona niezbędna pomoc. I ta zbrodnia wojenna Rosji z pewnością zostanie osądzona. A odpowiedź na rosyjskich terrorystom będzie [udzielona] na froncie, dzięki naszym bohaterskim wojownikom” – słowa prezydenta zacytowała UNIAN.

Nie jest jeszcze dokładnie wiadomo pociski jakiego typu spadły na Zaporoże. Według wstępnych danych były to Iskandery.

Czytaj także: Lwów znów zaatakowany

unian.net/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply