Wstępne wyniki ze prawie wszystkich komisji wyborczych wskazują, że pierwszą turę wyborów parlamentarnych na Litwie wygrali znajdujący się obecnie w opozycji konserwatyści ze Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD). Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) najpewniej nie przekroczyła progu wyborczego, ale będzie miała w litewskim Sejmie swoich reprezentantów wybranych w okręgach jednomandatowych.
Jak podaje portal Delfi, według wstępnych danych Głównej Komisji Wyborczej po podliczeniu wyników ze prawie wszystkich (poza jedną) komisji wyborczych, na TS-LKD zagłosowało 24,8 proc. wyborców, co daje im 23 mandaty w 141-osobowym parlamencie.
Współrządzący dotychczas Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVZS) zdobył 17,5 proc. głosów i 16 mandatów.
Na trzecim miejscu znalazła się Partia Pracy (9,47 proc. głosów i 9 mandatów). Tuż za nią uplasowała się Litewska Partia Socjaldemokratyczna z 9,26 proc. i 8 mandatami.
Do litewskiego Sejmu dostały się także Partia Wolności (9,02 proc. i 8 mandatów) oraz Litewski Ruch Liberałów (6,79 proc. i 6 mandatów).
Najbliżej 5-procentowego progu wyborczego znalazła się Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin z wynikiem 4,82 proc. Zgodnie z tymi wynikami progu wyborczego nie przekroczyła też inna partia będąca członkiem obecnie rządzącej koalicji – Litewska Socjaldemokratyczna Partia Pracy. Głosowało na nią 3,17 proc. wyborców.
W litewskim systemie wyborczym 71 posłów jest wybieranych w okręgach wielomandatowych, a 70 posłów w okręgach jednomandatowych. AWPL-ZChR udało się w niedzielę wprowadzić do Sejmu z okręgów jednomandatowych Czesława Olszewskiego (okręg miednicki) i Beatę Pietkiewicz (okręg wileńsko-solecznicki). Za dwa tygodnie w drugiej turze wyborów miejsce w parlamencie mają szansę zdobyć także dwie kandydatki AWPL-ZChR: Rita Tamaszuniene i Romualda Poszewiecka.
Do przekroczenia progu (5%) Akcji Wyborczej Polaków na Litwie zabrakło 1148 głosów. Pozostaje pula z ordynacji większościowej, gdzie już w I turze mandaty uzyskała dwójka naszych rodaków.
— Marcin Palade (@MarcinPalade) October 12, 2020
Jak pisze agencja Reutera, chociaż druga tura głosowania może nieco zmienić układ sił w parlamencie, szef LVZS Ramunas Karbauskis nie wykluczył, że partia ta przejdzie do opozycji z powodu słabego wyniku koalicjantów.
CZYTAJ TAKŻE: Na Litwie zakończyły się wybory parlamentarne
Kresy.pl / Delfi / wnp.pl / reuters.com
Troszkę nie tak. Licząc głosy ważne AWPL uzyskała 5,01 i przeszła próg. Ale na Litwie dziwy – do wyniku liczy się głosy nieważne (w Polsce i innych krajach one są uwzględniane tylko do frekwencji) i one faktycznie podnoszą próg, więc AWPL w takiej konfiguracji jest tuż pod. Ale trzeba podkreślić że w kilku ostatnich wyborach Polacy zawsze byli w okolicy progu, w zeszłym roku w wyborach do PE 5,2 co dało mandat europosła. Teraz w Sejmie Litwy będą posłowie AWPL wybrani z okręgów jedno mandatowych, trzy lub cztery osoby (cały Sejm LT to 141 posłów). Inna sprawa, że Polacy jako mniejszość narodowa skupiona na Wileńszczyźnie, muszą mierzyć się z progiem 5% w skali całego kraju. To też skandaliczny wymysł litewski przeciwko Polakom, bo w Europie nie ma takich sztucznych wysokich barier (mniejszość niemiecka w PL ma gwarantowanego posła nawet mimo miernych wyników).