Choć koalicja rządząca nie odważyła się jak dotychczas na uchwalenie projektu ustawy o związkach partnerskich dla homoseksualistów, forsująca go partia szuka dodatkowych przesłanek dla jego wdrożenia.

Rząd Litwy postanowił zwrócić się do Sądu Konstytucyjnego z pytaniem, czy brak instytucjonalizacji związków partnerskich osób tej samej płci w prawie kraju nie jest sprzeczny z ustawą zasadniczą kraju. Rząd Ingridy Šimonytė zaaprobował wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości, w którym resort zwraca się do Trybunału Konstytucyjnego o ocenę dwóch przepisów Kodeksu Cywilnego i jego aktu wykonawczego, poinformował na swoim portalu nadawaca publiczny bałtyckiego państwa LRT.

Sąd Konstytucyjny poproszony został o prawną ocenę przepisu stanowiącego, że możliwe są wyłącznie związki partnerskie męsko-żeńskie, a także faktu, że rozdział Kodeksu cywilnego regulujący warunki wspólnego pożycia bez rejestracji małżeństwa może wejść w życie dopiero po nabraniu mocy prawnej przez ewentualną ustawę o związkach partnerskich. 

„Regulacja prawna, zgodnie z którą realizacja prawa konkubentów stanu wolnego do prawnego uznania i ochrony życia rodzinnego uzależniona jest od uznania ustawodawcy, jest niezgodna z konstytucyjnymi zasadami uzasadnionych oczekiwań i praworządności” – oceniła litewska minister spawiedliwości Ewelina Dobrowolska, znana w kraju z popierania agendy LGBT.

Minister uzasadnia swój wniosek do Sądu Konsytutycjnego wcześniejszym orzecznictwem, zarówno litewskich sądów, jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, LRT podał za agencją LRT.

W dokumencie Ministerstwa Sprawiedliwości podkreślono, że w konstytucji Litwy zapisano zasadę równości osób i zakaz dyskryminacji, a także, że ustawa zasadnicza zobowiązuje państwo do ochrony i obrony wszystkich rodzin, zgodnie z konstytucyjną koncepcją rodziny.

Partia Wolności, najbardziej liberalna partia parlamentara, od początku bieżącej kadencji stara się o przyjęcie ustawy o legalizacji związków partnerskich zarówno dla związków tej samej, jak i dwóch płci.

W maju 2023 r. litewski parlament większością zaledwie ośmiu głosów udzielił poparcia projektowi ustawy o związkach partnerskich w drugim czytaniu. Ostatniego kroku jednak rządząca koalicja Partii Wolnaości, Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów i Ruchu Liberałów nie wykonała. Do dziś trzecie czytanie się nie odbyło. Koalicja obawia się, że nie posiada większości kwalifikowanej by obalić ewentualne weto prezydenta Gitanasa Nausėdy.

Projekt ustawy o związkach partnerskich stanowi, że zawierający go mogliby mieć wspólny majątek, ale mieliby także możliwość podpisania dokumentu analogicznego wobec intercyzy. Korzystaliby z praw spadkowych właściwych rodzinie, mieliby możliwość działania w swoim imieniu i interesie, reprezentowania się nawzajem w wobec służby opieki zdrowotnej oraz mieliby dostęp do informacji zdrowotnych partnera.

W zeszłym roku do przyjęcia projektu ustanawiającego związki homoseksualistów intensywnie nawoływał ambasador USA w Wilnie. “Jest to stanowisko rządu USA i prezydenta Bidena. Z pewnością mam nadzieję, że sejm pójdzie naprzód i zatwierdzi ustawę o związkach partnerskich. Myślę, że jest to ważne dla Litwy, jeśli chodzi o pokazanie, że Litwa naprawdę jest częścią zachodniego klubu i jest zgodna ze Stanami Zjednoczonymi w kwestii praw człowieka” – powiedział w maju zeszłego roku Robert S. Gilchrist

To kolejny projekt w interesie par LGBT, poprzedni Seimas odrzucił jeszcze w 2021 r. Jego procedowaniu towarzyszyły wówczas protesty społeczne przeciwko nadawaniu związkom homoseksualistów rangi podobnej do małżeństwa.

lrt.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply