Marokańczycy żyjący w Brukseli wylegli na ulice miasta, by świętować powrót Maroka po 20 latach do finałów MŚ.

Półtora tysiąca Marokańczyków wyszło w sobotę wieczorem na ulice Brukseli, aby świętować awans reprezentacji Maroka z piłce nożnej do przyszłorocznego mundialu w Rosji. Świętowanie przemieniło się w zamieszki – podpalano samochody i śmietniki, niszczono witryny sklepowe, plądrowano sklepy. Według belgijskiej policji około 300 osób atakowało policję oraz strażaków, którzy próbowali gasić płonące samochody. Rannych zostało 22 funkcjonariuszy, policja musiała użyć armatek wodnych. Zamieszki trwały około 2 godzin.

Jak pisze Reuters, powołując się na belgijską prokuraturę, do niedzieli nikogo nie aresztowano, ale belgijski minister spraw wewnętrznych Jan Jambon zapowiedział ukaranie winnych, nazywając sobotnie wydarzenia „nieakceptowalnymi”.

Podstawowym problemem jest to, że takie wydarzenia są wykorzystywane jako pretekst do lekkomyślnego zachowania i robienia nieakceptowalnych rzeczy – mówił Jambon na antenie Radia 1. – Mamy obrazy z kamer, ktokolwiek to zrobił, zapłaci za to, nie ma innego wyjścia – zagroził szef belgijskiego MSW.

Inny polityk, Filip Dewinter z Izby Reprezentantów, wypowiadał się mniej dyplomatycznie. “Importuj Trzeci Świat, stań się Trzecim Światem. To Bruksela – stolica multikulturalnej Europy” – napisał flamandzki polityk na Twitterze.

W Brukseli żyje ponad 100 tys. mieszkańców marokańskiego pochodzenia. Jak podaje Reuters, wielu Marokańczyków przybyło do Belgii jako gastarbeiterzy w latach 60. i 70. ubiegłego wieku.

Maroko wywalczyło awans na mundial pokonując w sobotę 2:0 Wybrzeże Kości Słoniowej. Drużyna z Maghrebu ostatni raz w finale mistrzostw świata grała w 1998 roku we Francji.

CZYTAJ TAKŻE: Bruksela: ewakuacja po próbie ataku zamachowca z pasem szahida

Kresy.pl / Reuters / wp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply