Zgodnie z zapowiedziami w poniedziałek we wschodnioniemieckim mieście Chemnitz odbyła się kolejna manifestacja przeciw niekontrolowanej imigracji.

Sytuacja w Chemnitz w Saksonii pozostaje napięta po tym gdy w niedzielę nad ranem w bójce z imigrantami od ciosów nożem zginął jeden Niemiec, a dwóch innych zostało poważnie rannych. Według wstępnych informacji zabity i ranni bronili kobiet przed napastowaniem, niemiecka policja zaprzeczyła jednak tym informacjom. Jeszcze tego samego dnia doszło do spontanicznych wystąpień na ulicach miasta organizowanych przez parlamentarną partię Alternatywa dla Niemiec (AfD) a także kibiców miejscowego klubu piłkarskiego.

Na centralnym placu Chemnitz zebrało się według szacunków miejscowej policji 5-10 tys. przeciwników imigracji. BBC określiło ich mianem skrajnej prawicy, choć wśród manifestantów brak było symboli partyjnych czy organizacyjnych. Policja przyznała, że została zaskoczona przez liczebność antyimigracyjnego protestu. Tuż obok zebrała się także demonstracja zwolenników imigracji zorganizowana przez środowiska skrajnie lewicowe w tym bojówkarzy tak zwanej “Antify”. Mimo mobilizacji lewicowych aktywistów z innych miast, udało im się zebrać w Chemnitz jedynie około tysiąca osób. Między obiema grupami doszło do pewnych utarczek. Obrzucano się racami, kamieniami i butelkami. Inaczej niż w przypadku lewicowców, na zgromadzeniu przeciwników imigracji wydzielona grupa porządkowa starał się oddzielić jego uczestników od policji. funkcjonariusze wielokrotnie interweniowali, doszło także do użycia armatki wodnej. Kilka osób odniosło obrażenia, a kilka zostało zatrzymanych.

Po tym gdy marsz przeciwników ruszył i oddalił się od zgromadzenia “antyfaszystów” przebiegał spokojnie. Maszerujący skandowali “My jesteśmy narodem”, “Zatrzymać napływ imigrantów”, “Zamknąć granice” oraz “Merkel musi odejść”.

Tymczasem niemieckie media głównego nurtu ostro krytykują antyimigracyjne manifestacje. Gazeta “Mindener Tageblatt” problem widzi właśnie w antyimigracyjnych wystąpieniach – “Na ulicach Chemnitz zaszło coś więcej niż tylko niewinny wstęp do czegoś znacznie groźniejszego. Wzeszło na nich ziarno, rozsiewane od lat przez populistów. Ci zaś ryją coraz głębiej. Ziarna gniewu, celowo przez nich wysiewane, aby wzbudzić niczym niepohamowaną wściekłość wśród innych, wydały obfity plon. To, co wymyślili w zaciszu, zaczyna dawać wyniki. Na ulicy, a więc tam, gdzie wszystko się rozstrzyga”. Słów krytyki pod adresem mieszkańców Chemnitz nie szczędziła także gazeta “Landeszeitung” – “Najwyraźniej warstewka cywilizacji w Saksonii jest tak cienka, że wystarczy jeden krwawy czyn i związane z nim plotki oraz pogłoski, żeby zachęcić ludzi do przemocy i samosądu”.

bbc.com/re-act.be/reuters.com/dw.de/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply