Konflikt prawno-polityczny między dwiema częściami składowymi Bośni i Hercegowiny obejmuje kolejne obszary administracji stawiając przyszłość państwa pod znakiem zapytania.
Premier jednej z części państwa – zamieszkanej przez Boszniaków i Chorwatów Federacji Bośni i Hercegowiny, Nermin Nikšić zawetował na posiedzeniu Rady Fiskalnej całego państwa możliwość przekazania środków finansowych banku centralnego władzom Republiki Serbskiej, tak aby mogła ona uregulować zobowiązania, na które brak jej pieniędzy. Chodzi o spór przegrany w arbitrażu ze słoweńską spółką Viadukt.
„Nie damy pieniędzy FBiH separatystom w RS na pokrycie ich długów — kropka. Kiedy przyjdzie czas na spłatę należności, nagle Bośnia i Hercegowina staje się akceptowalna, a budżet może zostać wykorzystany” – słowa Nikšić zacytował portal miejscowego nadawcy N1. „Muszą wypełnić swoje zobowiązanie — Federacja BiH nie zrobi tego i nie jest do tego zobowiązana. Oczywiste jest, że Federacja Bośni i Hercegowiny jest bardziej rozwiniętym, stabilnym i finansowo lepszym podmiotem w tym kraju” – powiedział wcześniej boczniacki polityk.
Przewodnicząca Rady Ministrów całego państwa Borjana Krišto podziela pogląd, że dług musi zostać spłacony, ale uważa, że powinien on pochodzić z korekt budżetu BiH. Jednak wiceminister finansów i skarbu Muhamed Hasanović zauważył, że nie można dokonać żadnych korekt, ponieważ Bośnia i Hercegowina działa w ramach prowizorium finansowego.
W 2004 r. Republika Serbska udzieliła koncesji spółce zależnej Viadukt HES Vrbas na projekty hydroelektryczne na rzece Vrbas. W tym samym roku RS wydała kolejną koncesję na HE Bocac 2, blokując pierwotne zamówienie dla Viaduktu. Ten wszczął arbitraż w 2014 r., domagając się odszkodowania za naruszenie umowy. W 2022 r. panel arbitrażowy w Waszyngtonie orzekł na korzyść Viadukt, nakazując BiH zapłatę 40 milionów euro. Przez brak spłaty odsetki spowodowały zwiększenie zadłużenia do około 7o mln euro.
Wspierane przez mocarstwa zachodnie dążenie zdominowanych przez muzułmanów instytucji centralnych do pomniejszania autonomii Republiki Serbskiej, doprowadziło do poważnych napięć między dwiema częściami federacji. Demonstracją tego było przeprowadzenie w 2016 roku przez władze RS referendum na temat republikańskiego święta, wcześniej zdelegalizowanego przez władze w Sarajewie. Referendum zostało przeprowadzone przez ówczesnego prezydenta RS Dodika, mimo że także ono zostało uznane za nielegalne przez władze Bośni i Hercegowiny.
Republika Serbska stanowi część składową Bośni i Hercegowiny i jest zamieszkiwana w 90 proc. przez Serbów. Republika ma podmiotowość prawno-formowalną w ramach federalnego państwa, ma parlament i prezydenta, własny porządek prawny, wymiar sprawiedliwości i siły policyjne.
26 lutego Sąd Bośni i Hercegowiny skazał prezydenta na wyrok bezwzględnego więzienia za bojkotowanie decyzji instytucji centralnej tego federalnego państwa w ramach innego postępowania karnego. Jednak Interpol odrzucił wniosek Sarajewa o wydanie za Dodikiem międzynardowego nakazu aresztowania, twierdząc że może w tym przypadku dochodzić do prześladowań politycznych.
W marcu Dodik zainicjował dyskusję nad projektem nowej konstytucyji republki, która dawała by jej prawo dowolności zawierania związków konfederacyjnych poza strukturami BiH oraz prawo do powołania własnych sił zbrojnych.
n1info.ba/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!