Ambasador Syrii w Moskwie, nominowany na to stanowisko za rządów Baszara al-Asada nie chce wracać do ojczyzy. Złożył wniosek do władz Rosji o przyznanie mu azylu politycznego.

O tym, że ambasador Syrii w Moskwie Baszar al-Dżafaari złożył wniosek o azyl w Rosji podała w poniedziałek agencja informacyjna TASS. Według niej stało się to po tym, jak otrzymał z ojczyzny decyzję o odwołaniu z placówki, wydaną przez nowy rząd tworzony przez przeciwników Baszara al-Asada. Agencja twierdzi, że al-Dżafaari nie ma zamiaru wracać do ojczyzny.

Al-Dżaafari to doświadczony urzęnik i dyplomata. Absolwent między innymi francuskich uczelni, pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych swojego państwa zaczął jeszcze w 1980 r. W latach 2006-2020 był stałym przedstawicielem Syrii przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie musiał mierzyć się presją wywieraną na jego państwo przez mocarstwa zachodnie oraz te państwa arabskie, które wsparły rebelię przeciw władzy al-Asada.

W okresie tym był głównym negocjatorem w ramach genewskiego procesu pokojowego ze strony władz państwowych.

W 2020 r. został wiceministrem spraw zagranicznych, a w 2022 r. został wysłany na szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego Syrii w Rosji, kraju czołowego protektora jego państwa.

Na przełomie listopada i grudnia zeszłego roku doszło do nagłego rozkładu struktur politycznych i wojskowych Syryjskiej Republiki Arabskiej wynikających prawdopodobnie z rozłamu w jej elicie. W tym czasie doszło do rajdu islamistycznego Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) z prowincji Idlib, która zaczęła zajmować kolejne prowincje na północnym wschodzie kraju. Reaktywowały się bojówki z południa kraju, które zajęły stolicę jeszcze przed nadejściem HTS.

Już przedtem – 8 grudnia Baszar al-Asad opuścił Damaszek. Udał się wraz z rodziną samolotem do Moskwy. Władze Rosji udzieliły mu azylu. HTS proklamował w styczniu nowym prezydentem Syrii swojego przywódcę Ahmeda asz-Szara’ę. Skoncentrował on w swoim ręku pełnię władzy.

tass.ru/kresy.pl

 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. PolakNieTutejszy
    PolakNieTutejszy :

    To nawet zabawne, jak moskiewski lud radzi sobie z paradoksem, że wyprawy krzyżowe były bardzo złe, a interwencja rosyjska w Syrii w obronie Asada była bardzo dobra.
    I nawet nic im to nie zmienia, że w obu przypadkach, obie armie walczyły z islamskim patologicznym fanatyzmem, opłacanym z nieznanego źródła.
    Wyprawy Krzyżowe – beeeeeeeeeeeeeeee.
    Ruskie w Syrii – och i ach, jak wspaniale.