Radykalna albańska partia Vetevendosje (Samostanowienie) po raz kolejny rozpyliła gaz łzawiący w budynku parlamentu tak zwanej Republiki Kosowa.

Deputowani Vetevendosje odpalili zasobniki gazu gdy tylko przewodniczący izby Kadri Veseli zarządził głosowanie nad porozumieniem między częściowo uznawanym państwem, a Czarnogórą w sprawie demarkacji granicy między nimi. Politycy Vetevendosja kontestują to porozumienie uważając, że albańskie władze w Prisztinie poszły wobec Czarnogóry na zbyt duże ustępstwa. Lider radykalnej partii, Albin Kurti, nazwał umowę z Czarnogórą “zdradą”. Porozumienie zakłada korekę granicy po której Czarnogóra przejmie 8,2 tys. hektarów terytorium, dotychczas spornego.

Porozumienie było przedmiotem negocjacji między Prisztiną a Podgoricą, a następnie dyskusji między Albańczykami w Kosowie, przez trzy lata. Przyspieszenie sprawie nadał nacisk Unii Europejskiej, która uzależniła od ratyfikacji przez Prisztinę porozumienia o demarkacji granicy, ewentualne zniesienie obowiązku wizowego dla mieszkańców regionu i kontynuowanie rozmów o integracji Kosowa ze wspólnotą.

Rządząca koalicja dwukrotnie próbowała już przegłosować ratyfikację porozumienia z Czarnogórą – 22 i 28 lutego. Nie zdołała ona wówczas zapewnić sobie większości dwóch trzecich składu izby, jaka wymagana jest w tego typu przypadku.

W środę, około godziny 11, natychmiast po zarządzeniu przez przewodniczącego parlamentu głosowania nad ratyfikacją porozumienia, deputowany Vetevendosja,  Valon Ramadani odpalił pierwszy zasobnik z gazem łzawiącym. Za nim odpalone zostały dwa kolejne. W krótkim czasie sala wypełniła się gazem i trzeba było zarządzić przerwanie obrad.

Sytuacja w kosowskim parlamencie doczekała się natychmiastowego komentarza ambasadora USA w Prisztinie, Grega Delawiego. “Dzisiejszy dzień jest dla mnie, jak do tej pory, rozczarowaniem. Tak nie powinno się dziać w europejskim kraju. Gaz łzawiący to nie jest europejska rzecz” – powiedział dziennikarzom dyplomata USA, które są faktycznym protektorem kosowskiego parapaństwa.  Komisarz Unii Europejskiej do spraw polityki sąsiedztwa i rozszerzenia Johannes Hahn także ostro potępił działania radykalnych albańskich deputowanych. “W demokracji nie ma miejsca na takie zachowania” – napisał na Twitterze eurokrata, zachęcając kosowskich polityków do przegłosowania porozumienia liberalizacją ruchu granicznego ze strefą Schengen.

 

Przewodniczący klubu parlamentarnego Vetevendosja, Glauk Konjufca przyznał, że to jego deputowani rozpylili gaz łzawiący, ale nie chciał skonkretyzować którzy. Co więcej po tym gdy parlamentarzyści innych partii opuścili salę plenarną, deputowany Vetevendosja pozabierał pozostawione przez tych pierwszych karty do głosowania.

Władze parlamentu zadecydowały już o wykluczeniu z obrad pięciu deputowanych Vetevendosja z obecnej sesji. Wykluczeni politycy to Xhelal Svecla, Fitore Pacolli, Salih Zyba, Liburn Aliu, and Drita Millku. Kosowska policja wydała nakazy aresztowania deputowanych.

Mimo to, po około dwóch godzinach ktoś ponownie rozpylił gaz łzawiący w sali plenarnej parlamentu. W wniosek jego prezydium do parlamentu wkroczyli funkcjonariusze policji. Wyprowadzili oni pięciu wymieniony deputowanych. Ich koledzy z Vetevendosja pozostali na sali a po wznowieniu obrad, po dwóch godzinach, trzeci już raz tego dnia rozpyli gaz łzawiący. Za ten czyn policja aresztowała kolejnych dwoje deputowanych radykalnej partii: Arberię Nagavci i Valona Ramadani. Po tych wydarzeniach prezydium parlamentu zadecydowało o wykluczeniu z sesji kolejnych deputowanych Vetevendosja. W obradach nie może brać udziału już 13 z nich.

To nie pierwsze takie działania polityków Vetevendosja, którzy już wcześniej dopuszczali się rozpylania gazu w budynku parlamentu.

balkaninsight.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply