19 lipca w Syryjskiej Republice Arabskiej odbywają się wybory do jednoizbowego parlamentu – Zgromadzenia Ludowego. Są one testem dla władz w warunkach trwającej od dziewięciu lat wojny.
Wybory odbędą się tylko na terenach efektywnie kontrolowanych przez władze Syrii czyli na większość terytorium państwa z wyjątkiem prowincji Dajr az-Zaur, Hasaka na wschodzie kontrolowanych przez tzw. Syryjskie Siły Demokratyczne skupione wokół Kurdów, części prowincji Idlib opanowanej przez islamistyczne ugrupowania zbrojne, części prowincji Aleppo i Rakka będących pod faktyczną kontrolą Turcji. Łącznie ponad 7 tys. punktów wyborczych obejmie ponad 70 proc. terytorium Syrii.
Wybory miały pierwotnie odbyć się 13 kwietnia, władze zdecydowały się jednak na ich przesunięcie ze względu na pandemię koronawirusa SARS COVID-19. W wyborach startują zarówno przedstawiciele rządzącej krajem od 1963 roku partii Baas jak i przedstawiciele innych partii działających w ramach systemu, to jest nie zaangażowanych w zbrojne działania przeciw strukturom państwowym. W poprzednich wyborach Baas wraz z koalicjantami uformowanymi w Narodowy Front Postępu zdobyła 200 mandatów w liczącym 250 miejsc Zgromadzeniu. Pozostałe zajęli kandydaci niezależni reprezentujący różne organizacje bądź środowiska biznesowe.
Zachodni komentatorzy kwestionują pluralizm wyborów. Dodatkowy krytycyzm w Waszyngtonie wzbudza fakt, że startują w nich osoby objęte personalnymi sankcjami USA. Jednak znacznie większym zagrożeniem dla władz jest gwałtownie pogarszająca się sytuacja ekonomiczna w kraju. Na skutek wzmocnienia amerykańskich sankcji syryjski funt stracił w tym okresie 70 proc. wartości. Odbija się to na sytuacji materialnej obywateli mieszkających zarówno na terenach kontrolowanych przez rząd jak i tych kontrolowanych przez jego przeciwników.
Nowy parlament będzie obradował nad projektem nowej konstytucji zaproponowanym przez prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Jej przyjęcie może łączyć się ze zmianą rządu.
Czytaj także: Rosja chce zwiększyć swoją obecność militarną w Syrii
aljazeera.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!