Saudyjski minister do spraw Zatoki Perskiej, Thamer Al-Sabhan wjechał na terytorium Syrii bez zgody jej władz by spotkać się z operującymi tam dyplomatami i żołnierzami USA.

Saudyjska delegacja przybyła do prowincji Dajr az-Zaur na wschodzie Syrii, poinformował w sobotę portal Al Masdar News. Spotkała się tam z zastępcą asystenta sekretarza stanu USA do spraw Bliskiego Wschodu, Joelem Rayburnem oraz byłym ambasadorem USA w Bahrajnie, Williamem Roebuckiem. Saudyjczycy spotkali się z także z oficerami dowodzącymi amerykańskimi żołnierzami operującymi na terenach Syrii kontrolowanych przez tak zwaną Syryjską Radę Demokratyczną, czyli organ zbudowany wokół kurdyjskiej Partii Zjednoczenia Demokratycznego (PYD), dysponującej swoimi oddziałami zbrojnymi w postaci Ludowych Oddziałów Obrony (YPG) i skupionych wokół nich Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF).

Z ramienia samozwańczej administracji zbudowanej przez PYD, nie uznawanej przez władze Syrii, z Saudyjczykami i Amerykanami spotkali się Kasan al-Jusef, zarządzający strukturami tej administracji w regionie Dajr az-Zaur oraz Leila al-Hasan. Zgodnie z informacją portalu, Saudyjczycy chcieli na miejscu ocenić jak wykorzystane zostały saudyjskie fundusze przekazane wspomnianej Syryjskiej Radzie Demokratycznej i jakie są jej dalsze potrzeby finansowe. Al-Sabhan miał wyrazić pełne poparcie dla Rady i jej administracji w imieniu saudyjskiego królestwa.

Saudyjczycy i Amerykanie spotkali się także z przedstawicielami miejscowych arabskich plemion, które pozostają skonfliktowane z administracją Syryjskiej Rady Demokratycznej i stojącej za nią kurdyjskiej PYD. Do spotkania miało dojść w bazie Al-Umar.

Prezydent USA Donald Trump w grudniu ogłosił pełne wycofanie lądowych sił amerykańskich z Syrii, które rozrosły się prawdopodobnie do sił rzędu 4 tys. żołnierzy. Jednak kolejne informacje potwierdzają, że siły wojskowe USA w Syrii nie są zmniejszane lecz rozbudowywane. Amerykanie wspierali SDF-YPG w walkach z „Państwem Islamskich” ale także z syryjskimi siłami rządowymi. Kontrolują one znaczną część terytorium Syrii wzdłuż jej granicy z Turcją, a także całą północno-wschodnią część kraju, w tym główne pola naftowe znajdujące się w prowincji Dajr az-Zaur. Administracja Syryjskiej Rady Demokratycznej nie jest uznawana przez legalne władze Syrii.

almasdarnews.com/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply