Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przeprowadził w środę rozmowę telefoniczną z rodziną zabitego w środę szefa biura politycznego Hamasu, Ismaila Haniji.
Według tureckiej agencji informacyjnej Anadolu z żoną i dziećmi szefa Hamasu Ismaila Haniji. Podczas rozmowy Erdogan wyraził swój „głęboki smutek” z powodu zabicia Hanija w „zdradzieckim” zamachu w Teheranie. Ten szcególny gest jest kolejnym z wielu wykonywanych od października przez prezydenta Turcji w celu przyjęcia roli czempiona sprawy palestyńskiej. Szef biura politycznego Hamasu Ismail Hanija został zabity w środę rano w stolicy Iranu, Teheranie. Zginął po tym, jak wziął w inauguracji nowego prezydenta Iranu.
Erdogan, krytykował już izraelskie działania zbrojne w palestyńskiej eksklawie w najcięższych słowach, podobnie jak osobę izraelskiego premiera Binjamina Netanjahu. W niedzielę Erdogan oświadczył, że Ankara może rozważyć “wejście” do Izraela, odwołując się do przykładu interwencji Turcji w Libii, czy wydatnego wsparcia dla Azerbejdżanu w jego zwycięskiej wojnie o Górski Karabach.
Z początkiem maja Turcja zdecydowała o wstrzymaniu handlu z Izraelem. “Wszystkie transakcje importowe i eksportowe związane z Izraelem, w tym wszystkie produkty, zostały wstrzymane. – oznajmiło wówczas tureckie ministerstwo handlu. – Turcja będzie ściśle i zdecydowanie wdrażać te nowe środki, dopóki rząd izraelski nie pozwoli na nieprzerwany i wystarczający przepływ pomocy humanitarnej do Gazy”.
Dane z czerwca wskazują, że eksport z Turcji do Izraela w maju spadł o 99 proc. w stosunku rok do roku, do wartości zaledwie 4,4 mln dolarów. Zamarł praktycznie ruch izraelskich turystów do państwa Erdogana. Szef Hamasu Ismail Hanije został zabity w środę rano w stolicy Iranu, Teheranie.
W czasach rządów kemalistów i armii Turcja podążała w rydwanie polityki zachodniej współpracując z Izraelem. Po objęciu władzy przez obóz konserwatywny Recepa Tayyipa Erdogana do pierwszego załamania relacji między dwoma państwami doszło w 2010 roku, kiedy to dziewięciu Turków poniosło wtedy śmierć z rąk izraelskich komandosów, którzy zaatakowali konwój statków przewożących pomoc humanitarną dla objętej izraelską blokadą Strefy Gazy.
Atak został autoryzowany przez izraelskie władze, które nie chciały by konwój sforsował blokadę Strefy Gazy. Po ataku Turcja zerwała z Izraelem kontakty dyplomatyczne na 6 lat. Przywrócono w 2016 r. a jednym z warunków było właśnie wypłacenie 20 milionowego odszkodowania, które Izraelczycy wypłacili.
W ostatnim okresie Erdogan starał się polepszać relacje z Izraelem, lecz po wybuchu wojny w Strefie Gazy stanowczo stanął dyplomatycznie po stronie Palestyńczyków.
aa.com.tr/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!