Pierwsza dostawa myśliwców F-16 od sojuszników z NATO miała dotrzeć na Ukrainę – twierdzi w środę agencja prasowa Bloomberg.
Jak podała w środę agencja prasowa Bloomberg, perwsza dostawa myśliwców F-16 od sojuszników z NATO miała dotrzeć na Ukrainę.
Źródła agencji podały, że zachodni sojusznicy obiecali dostarczyć pierwsze F-16 do końca lipca i dotrzymali tego terminu. Według nich liczba samolotów jest „niewielka”. Rozmówcy Bloomberga nie sprecyzowali, czy ukraińscy piloci, którzy zostali przeszkoleni do latania F-16, będą mogli natychmiast skorzystać z przekazanych myśliwców, czy też zajmie to więcej czasu.
“Termin przekazania wyprodukowanych w USA samolotów bojowych przypadał na koniec tego miesiąca i został dotrzymany, według osób zaznajomionych ze sprawą, które wypowiadały się pod warunkiem zachowania anonimowości. Liczba samolotów jest niewielka, jak twierdzą” – czytamy.
Jak poinformował w środę The Wall Street Journal powołując się na swoje źródła, Stany Zjednoczone zgodziły się wyposażyć myśliwce F-16, które otrzyma Ukraina , w amerykańskie pociski.
Broń dla F-16, którą Stany Zjednoczone dostarczą, obejmuje pociski przeciwradarowe AGM-88 HARM, bomby lotnicze z zestawami dalekiego zasięgu JDAM (Joint Direct Attack Munition), które zamieniają bomby niekierowane w broń precyzyjną.
Stany Zjednoczone dostarczą również Ukrainie najnowszą wersję pocisków powietrze-powietrze AMRAAM AIM-120 i pocisków powietrze-powietrze krótkiego zasięgu AIM-9X.
Źródła w The Wall Street Journal odmówiły podania konkretnego harmonogramu przekazania F-16 i broni Ukrainie ze względów bezpieczeństwa.
Urzędnik USA, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział WSJ, że Pentagon ma ograniczone zapasy pocisków i możliwości produkcyjne, ale Ukraina otrzyma wystarczająco dużo, aby zaspokoić pilne potrzeby.
“Jesteśmy przekonani, że będziemy w stanie dostarczyć całą tę [broń – redakcja], przynajmniej te krytyczne ilości, których potrzebują” – powiedziało źródło.
Dziennik “Washington Post” zwraca uwagę w niedzielnym artykule, że Ukraina otrzyma jedynie niewielką liczbę myśliwców F-16, podczas gdy Rosja dysponuje wieloma systemami obrony powietrznej zdolnymi do ich zestrzelenia. Oznacza to, zdaniem gazety, że pierwsze F-16 prawdopodobnie posłużą do wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy poprzez zestrzeliwanie celów powietrznych, a nie do ataku na cele rosyjskie.
Według dziennika jest mało prawdopodobne, aby myśliwce zostały rozmieszczone blisko linii frontu, przynajmniej na początku. Jak podkreśla medium, nie wiadomo więc, czy będą w stanie powstrzymać wrogie samoloty wlatujące na teren przestrzeni powietrznej Ukrainy.
Kresy.pl/Bloomberg
W ostatnich dniach BBC zwracało uwagę, że najtrudniejszym zadaniem dla Ukrainy będzie ochrona samolotów F-16, a nie samo ich użycie. Wskazywano, że maszyny w celu ochronienia przed rosyjskimi ostrzałami będą musiały być przemieszczane między lotniskami. Jeżeli te parę maszyn RZECZYWIŚCIE znalazło się na Ukrainie to będą musiały uciekać przed rosyjskimi pociskami manewrującymi i balistycznymi zamiast brać udział w jakiejkolwiek walce (także defensywnej, realizującej zadania OPL). Chyba, że ta zagadkowa “zgoda” Tuska na równie zagadkowe “przyspieszenie dostawy” jest tak naprawdę związana z bazowaniem tych maszyn na polskich lotniskach na co jednak zgoda NATO byłaby prawie na pewno niemożliwa. Poza tym jest jeszcze kwestia pilotów których PARU (sześciu?) przeszło ekspresowe szkolenie które, jak informują ”wiarygodne źródła” okazało się dla nich zbyt trudne. Wszystko więc wskazuje na to, że od samego początku była to “bajka o żelaznym wilku”.