Jak donosi w sobotę Deutsche Welle, kilkanaście rakiet spadło na międzynarodową bazę wojskową na północ od Bagdadu. Jest to kolejny atak w tym tygodniu.
Baza Al-Taji kolejny raz w tym tygodniu znalazła się pod rakietowym ostrzałem – informuje portal. Atak nastąpił kilka dni po nalotach odwetowych przeprowadzonych przez amerykańskie lotnictwo. Nie podano jeszcze informacji o ofiarach. Na początku tygodnia w podobnym ataku zginęły trzy osoby.
Jest to pierwszy od dawna atak w biały dzień. Dotychczas wszelkie bombardowania odbywały się pod osłoną nocy. Jest to prawdopodobnie demonstracja siły ze strony szyickich milicji.
Przypomnijmy, że w środę wieczorem czasu lokalnego w wyniku ataku rakietowego na bazę zginęło trzech żołnierzy, dwaj Amerykanie i jeden Brytyjczyk, a 14 innych zostało rannych. Wśród tych ostatnich jest Polak. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dzień po ataku rakietowym na bazę wojskową Al-Taji w Iraku, w której stacjonują min. żołnierze z USA, Wielkiej Brytanii oraz z Polski, Amerykanie przeprowadzili naloty odwetowe. Ich celem były wspierane przez Iran szyickie milicje, które według Waszyngtonu odpowiadają za atak.
W nalotach odwetowych przeprowadzonych na proirańskie milicje przez lotnictwo USA zginęło trzech irackich żołnierzy, dwóch policjantów i jeden cywil – pisaliśmy.
Oświadczenie w sprawie wydała iracka armia, poza ofiarami śmiertelnymi rannych jest 11 żołnierzy, część z nich znajduje się w stanie krytycznym.
Cywil, który zginął w nalocie miał pracować przy budowie lotniska w Karbali, inni pracownicy placówki mieli zostać ranni.
Wcześniej informowaliśmy, że Brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab stwierdził w piątek, że prowadzona przez USA zbrojna odpowiedź na zaatakowanie baz koalicji jest precyzyjna i adekwatna – informuje biuro Reutersa w Londynie. Minister stwierdził, że każdy kto próbuje zaszkodzić siłom koalicji musi się liczyć z odpowiedzią.
W czwartek Stany Zjednoczone przeprowadziły serię precyzyjnych nalotów na szyickie milicje w Iraku. Jednostki te są podejrzane o przeprowadzenie ataków na bazę wojskową w której zginęło dwóch Amerykanów i jeden Brytyjczyk, ranny został też polski żołnierz.
„Siły Zjednoczonego Królestwa przebywają w Iraku razem z wojskami koalicji aby pomóc państwu w zwalczaniu grup terrorystycznych” – mówił minister na konferencji prasowej w piątek.
Kresy.pl/dw.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!