Minister współpracy regionalnej Izraela Cachi Hanegbi powiedział w wywiadzie prasowym, że władze Izraela dopuszczają możliwość wybuchu wojny z Iranem w ciągu najbliższych dwóch lat.

Izraelski minister, będący także członkiem izraelskiego gabinetu bezpieczeństwa, udzielił wywiadu “Israel Hayom” w którym mówił o perspektywie konfliktu wojennego z Iranem i jego regionalnymi sojusznikami. Powiedział izraelskiemu dziennikowi, że w ciągu dwóch lat “możliwość wojskowej konfrontacji z Iranem lub jego militarnymi ramionami jest bardziej prawdopodobna niż to, że nie będzie wojny”.

Hanegbi ocenił, że wojna jaką z Iranem prowadzi Izrael, już w tej chwili nie jest “wojną pośredników”, ale bezpośrednim konfliktem. Izraelski minister stwierdził także, że uniknięcie jakiejś formy konfliktu militarnego z Irańczykami jest już “niemożliwe” a konflikt ten “z czasem będzie stawał się coraz bardziej zażarty”.

Szacując siły irańskie operujące w Syrii na zaproszenie władz tego państwa, Hanegbi podliczył, że jest tam 10 tys. żołnierzy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Z kolei sprzymierzony z Iranem libański Hezbollah ma dysponować według niego 160 tys. różnego typu rakiet.

W swoim wywiadzie izraelski minister zapowiedział kontynuowanie ataków na cele irańskie w Syrii. “Chcemy aby Iran wiedział, że jego przygoda z pozycjonowaniem się w Syrii nie jest korzystna” – twierdził Hanegbi – “Oni mogą myśleć, że przestaliśmy [ich] powstrzymywać, ale to się nigdy nie stanie”.

Po wybuchu wojny w Syrii Izraelczycy rozpoczęli wspieranie islamistycznych ugrupowań walczących z władzami Syrii. Wsparcie to potwierdził już w 2014 roku kontyngent sił pokojowych ONZ na Wzgórzach Golan – UNDOF. Izraelczycy prowadzili też bezpośrednie uderzenia wymierzone zarówno w syryjską armię jak i siły sprzymierzonych z nimi Irańczyków i bojowników libańskiego Hezbollahu. Ataki przeprowadzane są najczęściej poprzez wystrzeliwanie rakiet przez izraelskie samoloty znad sąsiedniego Libanu. Giną w nich także cywile. Ostatecznym potwierdzeniem skali izraelskiego zaangażowania w syryjską wojnę, jest październikowa deklaracja dowódcy izraelskich Sił Powietrznych gen. Amira Eshela. Powiedział on, że od 2012 roku Izraelczycy atakowali syryjską armię i jej sprzymierzeńców prawie sto razy.

middleeastmonitor.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply