Iraccy szyici grożą atakami na amerykańskie obiekty wojskowe

Organizacja irackich szyitów Kataib Hezbollah zagroziła, że obierze za cel amerykańskie bazy w Iraku i całym regionie, jeśli Stany Zjednoczone wesprą militarnie Izrael.

„Nasze rakiety, drony i siły specjalne są gotowe uderzyć amerykańskiego wroga w jego bazy i zakłócić jego interesy, jeśli zainterweniuje w tej bitwie” – oznajmił we wtorkowym oświadczeniu sekretarz generalny irackiego Hezbollahu Abu Hussein Al-Hamidawi, którego zacytowała irańska telewizja PressTV.

Dodał, że pozycje zajmowane przez izraelski reżim i jego najemników będą również jednymi z celów Kataib Hezbollah w przypadku ingerencji Stanów Zjednoczonych.

Ostrzeżenie nadeszło tego samego dnia, w którym administracja prezydenta USA Joe Bidena ogłosiła, że grupa uderzeniowa USS Gerald R. Ford Carrier Strike Group przypłynęła na wschodnią część Morza Śródziemnego.

Hamidawi podkreślił, że iracki Hezbollah ma obowiązek solidaryzować się z Palestyńczykami, powołując się przy tym na zobowiązania religijne. Następnie pochwalił odporność narodu palestyńskiego i grup zbrojnych walczących przeciwko siłom izraelskim.

W poniedziałek szef innej irackiej organizacji irackich szyitow Harakat Hezbollah Nudżaba powiedział, że jakakolwiek interwencja Stanów Zjednoczonych lub jakiegokolwiek innego kraju przeciwko Palestynie będzie skutkować jej reakcją militarną. Akram al-Kaabi wezwał także naród iracki do wzięcia udziału w piątkowym wiecu w ramach okazania poparcia dla sprawy palestyńskiej.

Podobnie Hadi al-Amiri wypowiedział, sekretarz generalny Organizacji Badr, najściślej powiązanej z sąsiednim Iranem. „Jeśli oni [Amerykanie] zainterweniują, my interweniujemy… uznamy wszystkie amerykańskie cele za uzasadnione” – słowa al-Amiriego zacytowała PressTV.

We wtorek przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA Charles Brown ostrzegł Iran przed zaangażowaniem w konflikt izraelsko-palestyński.

presstv.ir/kresy.pl