Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko podjął w środę decyzję od dymisji całego składu rządu, który nie funkcjonował nawet dwóch lat.

Jako pierwszy informację o dymisji rządu Siergieja Rumasa podał pierwszy program białoruskiej telewizji państwowej (Biełaruś1) o czym napisała państwowa agencja informacyjna BelTA. Dziennikarze tej ostatniej potwierdzili wiadomość kontaktując się ze służbą prasową Administracji Prezydenta Białorusi. Rząd funkcjonował od sierpnia 2018 r.

 

W programie telewizyjnym podano, że już w środę przed południem Łukaszenko dyskutował o nowym składzie rządu z przewodniczącą izby wyższej białoruskiego parlamentu – Rady Republiki, Natalią Koczanową, przewodniczącym izby niższej – Izby Reprezentantów, Władimirem Andriejczenko, szefem Administracji Prezydenta Igorem Siergiejenko i sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Andriejem Rawkowem. W czasie tego posiedzenia białoruski prezydent stwierdził, że nowy skład rządu nie będzie znacząco różnił się od dotychczasowego.

“Teraz cały świat wszedł w okres niebywałego kryzysu gospodarczego, który w każdym państwie spowodował poważne zmiany stosunków w społeczeństwie. Konsekwencje tego kryzysu będą bardzo poważne. Dlatego gwałtowne odrzucenie, zastępowanie wszystkich członków rządu byłoby niewłaściwe z punktu widzenia obecnej chwili” – słowa białoruskiego prezydenta wypowiedziane w czasie posiedzenia zacytował portal Naviny.by – “Wyrosło nowe pokolenie liderów, którzy wykazali się i dobrze pracowali w rządzie. Po co je zmieniać? Mogą pracować.”

Dymisja rządu nastąpiła w czasie ulicznej mobilizacji przeciwników Aleksandra Łukaszenki. Na ulice białoruskich miast wyszły w ostatnich dnia tysiące obywateli chcących złożyć podpisy na listach poparcia dla osób, które chcą wystawić swoje kandydatury w przypadających na 9 sierpnia wyborach prezydenckich. Gromadzący się ludzie urządzają spontaniczne manifestacje przeciw obecnemu prezydentowi Białorusi i poparcia dla Swietłany Ciechanowskiej, żony popularnego blogera Siergieja Ciechanowskiego, który pierwotnie sam chciał wystawić swoją kandydaturę i w piątek został aresztowany przez milicję. Ciechanowski ostro krytykuje Łukaszenkę nazywając go nawet „karaluchem”. Także w środę zbierane były podpisy poparcia przez kandydatów opozycyjnych, jak zwykle pod gmachem Targu Komarowskiego w Mińsku. Zgromadzeni ludzie odśpiewali pieść “Mury” przetłumaczoną na język rosyjski.

belta.by/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply